Egzekucja czy przestępstwo pod płaszczykiem egzekucji?

05 Marzec 2015

Niedawne doniesienia medialne dotyczące działalności łódzkiego asesora komorniczego zdają się być ewidentnym potwierdzeniem, iż istniejący dziś system egzekucji cywilnej dotknięty jest tak znaczącymi wadami, iż podważa wręcz status Polski jako państwa prawa.
Okazuje się bowiem, że obywatel dziś już nie tylko obawia się pospolitego złodzieja czy oszusta. Ostatnie wydarzenia pokazują, iż mienie każdego z nas może być zabrane przez nieuczciwego komornika pod płaszczykiem egzekucji (jak nazwała to prof. Ewa Łętowska), do tego przy asyście policji. Tylko dlatego, że dług ma nasz brat, ojciec, szwagier czy nawet sąsiad, o czym wcale nie musimy wiedzieć. Oczywiście wspomniane wyczyny łódzkiego egzekutora to patologia, która sama przez się, nie może rzutować na niewątpliwą rzeszę uczciwych komorników. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że być może tej patologii można było uniknąć. Nadto nie można zapominać, że patologia ta jest tylko jednym z bardziej widowiskowych i skrajnych dowodów na istnienie w systemie egzekucji cywilnej poważnych wad. Wad, które pozwalają na powstawanie bardzo wielu innych, być może mniej spektakularnych, nieprawidłowości, ale nieraz o wiele bardziej dotkliwych skutkach dla dłużników czy osób trzecich.

Egzekucja
W egzekucji oczywistą zasadą jest, że wierzyciel jest zaspokajany z majątku dłużnika. Stąd też komornik może zająć jedynie ruchomości należące do dłużnika. Mało tego, ruchomości należące do dłużnika, a znajdujące się we władaniu osób trzecich, mogą być zajęte przez komornika dopiero wtedy, jeśli spełnione są ustawowe przesłanki (np. władający ruchomością dłużnika wyraża na to zgodę lub potwierdza, że ruchomość należy do dłużnika). Wyjątkowo w przypadku świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć ruchomości, którą włada osoba zamieszkująca wspólnie z dłużnikiem, pod warunkiem jednak, że osoba ta nie przedstawi dowód, że ruchomości są jej własnością. Innymi słowy, komornik nie może zająć ruchomości, jeśli stwierdzi, że są one własnością osoby trzeciej.
Art. 845.
(…)
§ 2. Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej.
§ 2a. W przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód, że ruchomości są jej własnością.
Podkreślić należy, że samo zajęcie ruchomości nie zawsze musi przesądzać o tym, iż prowadzenie z niej egzekucji jest uzasadnione. Celem bowiem zajęcia, jako czynności procesowej, jest jedynie zabezpieczenie przebiegu postępowania egzekucyjnego i umożliwienie komornikowi ewentualnego zaspokojenia roszczeń wierzyciela z ruchomości dłużnika. Może się jednak okazać, iż zajęta zgodnie z prawem ruchomość, narusza uzasadnione interesy osoby trzeciej (o czym komornik lub wierzyciel wcale nie musieli wiedzieć). Stąd ustawodawca przewidział, że osoba trzecia, której prawa zostały naruszone w wyniku zajęcia, może wytoczyć powództwo o zwolnienie zajętego przedmiotu od egzekucji, w terminie miesiąca od dnia, kiedy dowiedziała się o zajęciu.
Art. 841.
§ 1. Osoba trzecia może w drodze powództwa żądać zwolnienia zajętego przedmiotu od egzekucji, jeżeli skierowanie do niego egzekucji narusza jej prawa.
§ 2. Jeżeli dłużnik zaprzecza prawu powoda, należy oprócz wierzyciela pozwać również dłużnika.
§ 3. Powództwo można wnieść w terminie miesiąca od dnia dowiedzenia się o naruszeniu prawa, chyba że inny termin jest przewidziany w przepisach odrębnych.
Przede wszystkim trzeba ponownie podkreślić, iż przepis art. 841 § 1-3 k.p.c. w rzeczywistości ma zastosowanie dopiero w sytuacji, gdy zajęcie ruchomości nastąpiło zgodnie z prawem (czyli z zachowaniem m.in. warunków określonych w przepisie art. 845 § 1 i 2 k.p.c..
Powództwo interwencyjne, uregulowane w przepisie, stanowi środek merytorycznej obrony przysługujący osobie trzeciej, przed egzekucją prowadzoną przeciwko dłużnikowi zgodnie z przepisami postępowania egzekucyjnego, w której nastąpiło zajęcie przedmiotu majątkowego (rzeczy, wierzytelności, innego prawa majątkowego) formalnie prawidłowe, ale naruszające prawo podmiotowe osoby trzeciej (np. komornik zajął ruchomość znajdującą się we władaniu dłużnika zgodnie z art. 845 § 1, która na gruncie prawa materialnego stanowi własność osoby trzeciej)”
A. Adamczuk w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, pod red. M. Manowskiej, LexisNexis, 2013
Jeśli (…) prawa osoby trzeciej zostały naruszone czynnościami egzekucyjnymi, które podjęto zgodnie z przepisami o postępowaniu egzekucyjnym, to złożenie skargi procesowej na czynności komornika nie może odnieść skutku. Dla tej drugiej sytuacji przewidziane zostało powództwo ekscydencyjne (interwencyjne), przysługujące właśnie osobie trzeciej, której prawa zostały naruszone wskutek skierowania do nich egzekucji. Naruszenie dotyczy prawa materialnego, nie zaś procesowego. Powództwo ekscydencyjne więc nie jest środkiem do usuwania uchybień proceduralnych organów egzekucyjnych, lecz środkiem prawnym chroniącym prawa podmiotowe osoby trzeciej, które naruszone zostały wszczętą egzekucją.
H. Pietrzkowski, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Postępowanie egzekucyjne, pod red. Tadeusza Erecińskiego, LexisNexis 2012
W sytuacji zaś, gdy zajęcie nastąpiło niezgodnie z prawem (czyli wbrew ustawowym przesłankom dopuszczającym możliwość zajęcia danej ruchomości) zastosowanie winny mieć wszelkie inne środki prawne zmierzające do uchylenia zajęcia i wstrzymania czynności egzekucyjnych (np. skarga na czynności komornika), w tym wszelkie środki prawne dostępne organom egzekucyjnym, np. wydanie przez sąd nadzorujący egzekucję z urzędu zarządzenia uchylającego zajęcie lub podjęcie innych niezbędnych czynności zmierzających do usunięcia uchybienia (art. 759 § 2 k.p.c.), a nawet w razie potrzeby zawiadomienie organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Bezprawny zabór pod płaszczykiem egzekucji
Tymczasem w praktyce sądy i komornicy stoją na stanowisku, że w/wspomniany przepis art. 841 § 1-3 k.p.c. stanowi właściwy bądź wręcz jedyny środek prawny przysługujący osobie trzeciej, której ruchomość została zajęta, w celu ochrony swojej własność. W konsekwencji organy egzekucyjne przyjmują, że w przypadku nieskorzystania przez właściciela zajętej ruchomości z tego środka prawnego, egzekucja jest prowadzona prawidłowo i nie ma podstaw do jej wstrzymywania.
Powyższe założenie jest błędne zarówno z przyczyn systemowych jak i aksjologicznych.
Błędne założenie, że niezgodne z prawem zajęcie przez komornika jego ruchomości może być uchylone dopiero w drodze powództwa przewidzianego w art. 841 § 1 k.p.c. rodzi bardzo poważne konsekwencje praktyczne. Przez co prawo do żądania zwolnienia zajętej rzeczy od egzekucji nie zawsze gwarantuje osobie trzeciej należytej ochrony jej własności przed bezprawną egzekucją:
Po pierwsze, osoba trzecia może skorzystać z tego środka prawnego w ciągu miesiąca od dnia dowiedzenia się o zajęciu jego rzeczy przez komornika (art. 841 § 3 k.p.c.) W przypadku uchybienia temu terminowi, co przy dzisiejszej niskiej świadomości prawnej obywateli nie jest wcale rzadkim przypadkiem, komornik i sądy oddalają powództwo, nawet jeśli w świetle dowodów nie budzi wątpliwości, iż ruchomość nie należy do dłużnika.
Po drugie, konstrukcja prawna pozwu wiąże się z szeregiem obowiązków po stronie osobie trzeciej, poczynając od konieczności sprostania określonym obowiązkom formalnym (np. obowiązek uiszczenia opłaty sądowej – 5% wartości sporu), a kończąc na konieczności udowodnienia w odpowiednim terminie swojego tytułu własności. W efekcie, jeśli powód nie sprosta tym obowiązkom, np. nie uiści opłaty sądowej, nie przedłoży odpowiedniej ilości odpisów bądź nie przedstawi zadowalających dowodów własności, może ostatecznie przegrać sprawę i nie odzyskać swojej rzeczy.
Po trzecie, sąd niejednokrotnie nie zdąży rozpoznać sprawy zanim komornik sprzeda zajętą rzecz, co w zasadzie zamyka już możliwość jej odzyskania. Co prawda przepisy prawa przewidują możliwość zabezpieczenia takiego powództwa poprzez zawieszenie postępowania egzekucyjnego. Rzecz jednak w tym, że wiąże się z tym obowiązek wykazania przez osobę trzecią istnienia ustawowych przesłanek udzielenia zabezpieczenia tzn. uprawdopodobni roszczenie bądź wykaże, że brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie (art. 7301 § 1 i 2 k.p.c.). Ponadto, sądy w praktyce nie zachowują tygodniowego terminu na wydanie postanowienia w przedmiocie zabezpieczenia (art. 737 k.p.c.), więc nawet w przypadku jego wydania, może okazać się już spóźnione (casus poszkodowanych przez łódzkiego komornika). Wreszcie praktyka pokazuje, że nawet w przypadku uzyskania przez osobę trzecią zabezpieczenia nie musi wcale uchronić się przed egzekucją. Może bowiem okazać się, że zabezpieczenie nie dotyczy wszystkich wierzycieli, o czym właściciel zajętej rzeczy wcale nie wiedział. Nie można również wykluczyć sytuacji w której wierzyciel specjalnie cofa wniosek egzekucyjny, aby upadło zabezpieczenie zawieszające konkretne postępowanie egzekucyjne. Potem zaraz wszczyna kolejne postępowanie, co do którego należy podjąć kolejną próbę uzyskania postanowienia o zabezpieczeniu powództwa.
Jak widać zatem, przyjmowanie, że to właściciel zajętej niezgodnie z prawem ruchomości musi wytaczać powództwo, aby bronić swojej własności, de facto stawia go w gorszej sytuacji, gdyż to właśnie on obciążony jest ryzykiem niepowodzenia sprostania w/wymienionym obowiązkom procesowym. Nie wiedzieć czemu, musi ponosić koszty procesu i udowadniać, że jest właścicielem swojej rzeczy tylko dlatego, że komornik i wierzyciel chcą prowadzić z tej rzeczy egzekucję. Niestety ten efekt potęguje również sposób, w jaki stosowane są wspomniane przepisy procedury cywilnej przez organu egzekucyjne. Komornicy bowiem i sądy bez większej refleksji przyjmują z założenia, że każde zajęcie rzeczy jest prawidłowe. To zaś otwiera drogę do nieskrępowanej z egzekucji z tej rzeczy. W przypadku z kolei, gdy właściciel rzeczy nie zdoła w odpowiednim czasie uzyskać korzystnego dla siebie wyroku sądowego, jest traktowane po prostu jako jego strata powstała w wyniku jego zaniedbań.
Nie ma zaś żadnego racjonalnego uzasadnienia, aby nakładać na właściciela wszystkie te wyżej wspomniane obowiązki związane z wytoczeniem powództwa w sytuacji, gdy zajęcie nastąpiło właśnie wbrew ustawowym przesłankom (czyli niezgodnie z prawem). To właśnie na wierzycielu i komorniku powinny spoczywać obowiązki związane z wykazaniem zasadności prowadzenia egzekucji z rzeczy należącej do osoby trzeciej.
Realizacja zasady państwa prawnego nakazuje przyjąć założenie, iż to właśnie osoba trzecia będzie chroniona przez państwo przed nieuzasadnioną egzekucją z jej majątku, niezależnie od jej własnych starań w tym zakresie. Prowadzenie egzekucji z ruchomości zajętej wbrew ustawowym przesłankom jest po prostu działaniem niezgodnym z prawem. Działaniem, które nie może być usankcjonowane (zalegalizowane) tylko dlatego, że nie zostały podjęte ani przez organy egzekucyjne ani przez właściciela zajętej ruchomości, żadne lub niedostateczne działania zmierzające do usunięcia zaistniałych uchybień. Taka „egzekucja” w rzeczywistości jest bowiem właśnie przestępstwem pod płaszczykiem egzekucji. Każda zatem egzekucja z cudzego majątku prowadzona niezgodnie z przepisami jest poważnym uchybieniem tej zasady państwa prawnego. Uchybieniem również obowiązku państwa ochrony prawa własności.

Propozycja zmian w prawie
Stąd też
– skoro w praktyce komorniczej i egzekucyjnej przepisy prawa dotyczące zajmowania ruchomości i prowadzenia z niej egzekucji nie są stosowane prawidłowo,
– co w efekcie doprowadza do bulwersujących przypadków bezprawnego (sprzecznego z przepisami prawa) zaboru przez komorników cudzego mienia, do tego przy asyście policji,
– to nie budzi wątpliwości, że zachodzi potrzeba ingerencji ustawodawcy, która tą praktykę wreszcie zmieniłaby.
Proponuje się wprowadzenie następującej zmiany w przepisach prawa:
Zmienia się ustawę z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (tekst jednolity: Dz. U. 2014 r. poz. 101 ze zmian.) w ten sposób, iż:
1) dodaje się art. 8221 w brzmieniu:
„Art. 8221. Komornik wstrzyma się z dokonaniem czynności, jeżeli dłużnik lub osoba trzecia przedstawi dowód, iż przedmiot egzekucji nie jest własnością dłużnika, chyba że ustawa dopuszcza jego zajęcie. Komornik zawiadomi niezwłocznie o zajęciu właściciela przedmiotu egzekucji, chyba że został o tym powiadomiony wcześniej. O wstrzymaniu czynności i jego przyczynach komornik niezwłocznie zawiadomi wierzyciela, który w terminie tygodniowym powinien przedstawić dowód, iż właścicielem przedmiotu egzekucji jest dłużnik, pod rygorem umorzenia egzekucji z zajętego przedmiotu egzekucji.”
2) w art. 841 dodaje się § 4 w brzmieniu:
„§ 4. Sąd uchyli zajęcie i podejmie wszelkie inne niezbędne czynności na podstawie art. 759 § 2, w przypadku stwierdzenia, iż właścicielem zajętego przedmiotu egzekucji jest osoba trzecia, chyba że ustawa dopuszcza jego zajęcie.”
Proponowana zmiana ma na celu nałożenia na organy egzekucyjne obowiązku podjęcia niezbędnych działań z urzędu w przypadku, gdy egzekucja toczy się z mienia nie należącego do dłużnika. Ma to z kolei przyczynić się do zminimalizowania zagrożenia, że zostanie przeprowadzona egzekucja z naruszeniem przepisów prawa, nawet jeśli osoba zainteresowana nie podejmie niezbędnych czynności zaradczych.