gowin

Gowin dla wPolityce.pl: Żyjemy w sytuacji nowej zimnej wojny. Wobec zagrożeń ze strony Rosji, Polska musi być silnym państwem

25 Lipiec 2014

To nie może być państwo, które istnieje tylko teoretycznie, jak to określił Bartłomiej Sienkiewicz. To musi być silne państwo. Silne, choć ograniczone. A siłę polskiemu państwu jest w stanie nadać tylko obóz zjednoczonej prawicy

— mówi Jarosław Gowin w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Szerokie porozumienie prawicy, które się właśnie dokonuje, nawiązuje  w pewnym sensie do niezrealizowanej idei PO-PiS-u z 2005 roku. Wiele osób tak właśnie odczytuje to porozumienie i wiąże z nim ogromne nadzieje…
Jarosław Gowin: Rzeczywiście jestem typowym „popisowcem”. Wierzyłem, że dojdzie do tej koalicji w 2005 roku i fakt, że drogi PO i PiS się rozeszły, był dla mnie osobistym dramatem. Wszedłem do polityki przekonany, że powstanie koalicja tych dwóch partii i ona radykalnie zmieni Polskę, wprowadzi nowe standardy polityczne. Mam nadzieję, że z dziesięcioletnim opóźnieniem takie rządy „popisowców”, konserwatystów, którzy kiedyś byli w Platformie a teraz są w Polsce Razem i Prawa i Sprawiedliwości, z poparciem szeroko rozumianego obozu prawicowego, powstaną.

Jak Pan widzi realizacje bardzo liberalnego programu gospodarczego Polski Razem ze zdecydowanie prospołecznym i solidarystycznym programem PiS-u?

To jest największy problem. Nie chodzi tutaj o kłopot, który mamy my – politycy. Prawdziwym wyzwaniem będzie przekonanie wolnorynkowego elektoratu Polski Razem do tego, że warto głosować na obóz nowej prawicy. Mam świadomość bardzo poważnych różnic dzielących gospodarcze programy PiS-u i Polski Razem i wiem, że w niektórych sprawach będziemy musieli ustąpić. Na przykład Jarosław Kaczyński bardzo jednoznacznie stawia sprawę ponownego obniżenia wieku emerytalnego. Uważam takie obniżenie za szkodliwe dla emerytów, ale w tej sprawie gotów jestem pójść na kompromis, liczę na to, że koledzy z PiS-u – i taka jest deklaracja Prezesa Kaczyńskiego – poprą przygotowany przez Polskę Razem pakiet ułatwień dla przedsiębiorców. Podaję te dwa przykłady, aby zilustrować jaką metodą będziemy starali się zbudować dobry kompromis. Bo są różne kompromisy. Są zgniłe kompromisy i są dobre kompromisy. Wierzę, ze ten kompromis, który zawrzemy będzie dobrym kompromisem. Poza tym, praktyka rządu Donalda Tuska byłą tak naprawdę etatystyczna.

Platforma Obywatelska stała się związkiem zawodowym pracowników administracji?

Tak jest. Z tych liberalnych elementów gospodarczego programu PO nic nie zostało. Jestem przekonany, że przyszły rząd prawicowy będzie prowadził politykę bardziej liberalną od polityki Donalda Tuska, choć nie tak wolnorynkową, jak bym sobie tego życzył.

Rozwój sytuacji w Polsce wobec miękkiego autorytaryzmu ekipy Tuska wymagałby takich zabiegów (także językowych) aby prawicę zacząć określać mianem Republikanów. Mam poczucie, że kategoria „prawica”, zawęża opis tego co właśnie powstaje w polskiej polityce?

To jest trafna intuicja i nieprzypadkowo dziennikarze Gazety Wyborczej uwielbiają stygmatyzować publicystów spierających PiS mianem prawicowych publicystów, albo prawicowych dziennikarzy. Nikt nie mówi o lewicowych dziennikarzach, a bardzo dużo mówi się o prawicowych. Osobiście czuję się republikaninem. Amerykańska Partia Republikańska czy brytyjscy Torysi, chociaż sprzed epoki Camerona, to są moje ulubione partie polityczne i rzeczywiście ta kategoria republikanizmu powinna być coraz częściej używana w Polsce jako synonim prawicy.

Na ile wydarzenia na Ukrainie, zestrzelenie malezyjskiego samolotu miały wpływ na przezwyciężenie impasy w rozmowach? Odniosłem takie wrażenie, że był poważny impas i nagła zmiana…

Oczywiście, że to wydarzenie miało wpływ. Sytuacja geopolityczna Polski staje się coraz bardziej niebezpieczna. Żyjemy, co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości, w sytuacji nowej zimnej wojny.

„Wakacje od historii” się skończyły, historia wraca. Głośna książka Fukuyamy „Koniec historii” okazała się głupstwem?

Rację miał Samuel Huntington wieszcząc zderzenie cywilizacji, a Rosja putinowska to jest na pewno inny krąg cywilizacyjny niż świat Zachodu. Wobec tych nowych zagrożeń ze strony Rosji, państwo polskie musi funkcjonować inaczej. To nie może być państwo, które istnieje tylko teoretycznie, jak to określił Bartłomiej Sienkiewicz. To musi być silne państwo. Silne, choć ograniczone. A siłę polskiemu państwu jest w stanie nadać tylko obóz zjednoczonej prawicy.

Prezes Jarosław Kaczyński komplementował Pana w „Rzeczypospolitej”. Cieszy fakt, że inteligent z Żoliborza  z inteligentem z Krakowa zawierają porozumienie. Sytuacja wymusza, aby ster władzy przejęli ludzie o mocnych umysłach i zasadach. Takiej właśnie elity potrzebuje Polska, a nie cwaniaków, gdy nadchodzą trudne czasy?

Rzeczywiście, wydaje mi się, że te nasze dotychczasowe rozmowy w dużej mierze dotyczące spraw nie stricte partyjnych, ale Polski, przekonały nas obu, że warto współpracować i zbudowały pewną nić wzajemnego zaufania. Oczywiście to zaufanie musi po obu strona być potwierdzone działaniami. Myślę, że jest dobry fundament do takiego wspólnego działania, a Jarosław Kaczyński jest niewątpliwie bardzo wybitnym umysłem. Od dawna uważam, że niezwykle precyzyjnie diagnozuje problemy przed jakimi stoi Polska. Różnię się z prezesem Kaczyńskim w niektórych kwestiach, jeśli chodzi o terapię, którą bym zastosował – głównie w kwestiach gospodarczych. Uważam, że polska gospodarka będzie się rozwijała tym lepiej, im więcej będzie wolności, im mniej biurokracji, niższe podatki, mniej państwowego interwencjonizmu. Jarosław Kaczyński ma w tych kwestiach poglądy bardziej orbanowskie. Pamiętam rządy Jarosława Kaczyńskiego i były one w sferze gospodarczej całkiem liberalne. Znajdziemy porozumienie.

Nie obawia się Pan, że Polska Razem zostanie wchłonięta przez PiS?

Nie obawiam się. Uważam, że wszystkie trzy partie PiS, Polska Razem i Solidarna Polska powinny utrzymać odrębność, chociażby ze względu na skuteczność wyborczą. Są wyborcy, którzy nie zagłosują na PiS, a mogą zagłosować na obóz zjednoczonej prawicy, dlatego, że w tym obozie jest Polska Razem. I tu nie chodzi tylko o względy taktyczne. Powinniśmy zachować tę odrębność z powodu autentycznych różnic programowych dotyczących sfery gospodarczej.

Rozmawiał Maciej Mazurek
źródło: wpolityce.pl