Gowin: Polska powinna przyjąć uchodźców kulturowo nam bliskich

17 Wrzesień 2015

– Islam nie stoi jeszcze u bram Polski, u bram Europy już tak – przekonywał na antenie Radia Kraków Jarosław Gowin, szef Polski Razem. Jego zdaniem Polska powinna przyjąć uchodźców kulturowo nam bliskich. W środę o uchodźcach debatował Sejm. „Musimy zrobić wszystko by uniknąć błędów krajów Europy zachodniej, gdzie powstały muzułmańskie getta” – mówił poseł Gowin w porannej rozmowie Radia Kraków.

Jak mówił, przyjęcie uchodźców zwiększy ryzyko ataków terrorystycznych w Polsce. „Występujemy w imię obrony wartości europejskich, takich jak równość kobiety i mężczyzny czy wolność religijna” – zapewniał szef Polski Razem w porannej rozmowie Radia Kraków.

U bram Polski stoi już islam?

– U bram Polski nie, ale u bram Europy tak. Musimy uniknąć błędów innych państw. One pozwoliły na powstanie enklaw, gett muzułmańskich. Część tej społeczności odrzuca prawa europejskie i nasze wartości.

Do kogo skierowany jest ten obraz? Mówi pan, że muzułmanie będą tworzyć getta i żyć z socjalu. Wczoraj Jarosław Kaczyński mówił, że mamy szariat we Francji i kościoły zamienione na toalety we Włoszech.

– Mówimy prawdę. Jak pan chce, w myśl politycznej poprawności, zamykać oczy to jest to pańskie prawo. Ja chce mówić za siebie. Ja się czuję odpowiedzialny za bezpieczeństwo Polaków. Przyjęcie imigrantów zwiększyłoby ryzyko ataków terrorystycznych. Za 30-100 lat Polska powinna być krajem europejskim. Musimy przekazać następnym pokoleniom to piękne dziedzictwo, które sami otrzymaliśmy.

Zjednoczona Prawica nie staje się antyeuropejska? Obraz dzisiejszej Europy to kościoły zamienione na ubikacje?

– Słysze takie zarzuty ze strony PO. Oni chcą powitać tutaj muzułmanów. Te zarzuty są bezsensowne. To my występujemy w imię wartości europejskich, jak równość kobiety i mężczyzny, wolność religijna. Jakby tutaj panowały zasady islamu to nie byłoby czegoś takiego.

Nie zaczyna to przypominać putinowskich propagandystów, którzy mówią, że zachodnia Europa to homoseksualiści?

– Proponuję żebyśmy zrobili spacer po Krakowie. Jak na 100 przechodniów znajdzie pan trzech, którzy podzielą pańskie obawy to się zastanowię. Większość Polaków kieruje się tym, czym politycy zjednoczonej Prawicy. Chodzi o zdrowy rozsądek. Widzimy co się dzieje w innych krajach: Szwecja, Dania. Mamy nie wyciągać wniosków?

Sondaże są dobre dla prawicy. Warto szukać dodatkowych punktów w tym strachu przed obcym? Nie jest to cyniczne?

– Żaden strach. To przywiązanie do własnych wartości. Po drugie nie wiem dlaczego prawicy zarzuca pan cynizm? Dlaczego nie zarzucać cynizmu rządowi, którzy wykonują polecenia Berlina? Nie twierdzę, że oni są cyniczni, ale proszę nam przyznać prawo do poglądów. Ja byłem pierwszym politykiem, który wiele dni temu powiedział, że uchodźcy tak, ale nie muzułmańscy. Nie było wtedy wiadomo do kończąc myślą obywatele. Polacy mogli uwierzyć, że przyjmowanie imigrantów to test na europejskość. Ci, którzy Polakom zarzucają fobię antyeuropejskie, sami zdradzają głęboki kompleks.

Rząd stawia jednak warunki. Imigranci mają nie być ekonomiczni i zweryfikowani. Dalej nie wiadomo ilu ich miałoby być. Są warunki. One są do przyjęcia?

– Ja jestem rozczarowany wczorajszą debatą. Miałem dobrą wolę. W naszym interesie jest to, żeby premier pojechała na spotkanie przywódców z mandatem poparcia opozycji. W swoim wystąpieniu mówiłem o warunkach. Te warunki są słuszne, ale ich powinno być więcej. Powinniśmy przyjmować uchodźców kulturowo nam bliskich. Są konkretne działania. Niestety moje postulaty nie spotkały się z odzewem rządu. Trzeba wzmocnić kompetencje straży granicznej. Trzeba powołać obronę terytorialną. Wczoraj przedstawiłem taką koncepcję. 7 lat temu stworzono, to zasługa rządu Donalda Tuska, centrum antyterrorystyczne. Ono jest niedofinansowane i nie ma uregulowań prawnych. To konkrety, które mało kosztują.

2000 uchodźców było na początku. Teraz się mówi o 12 000. Jak pan to ocenia?

– Wczoraj rząd uchylał się od podawania liczb. Nie chce dociskać premier Kopacz. Chce powiedzieć, że w tych wystąpieniach przedstawicieli rządu wyróżniał się minister Trzaskowski. Był rzeczowy. Chciałbym, żeby każdy w rządzie tak się wypowiadał.

Za rok mamy ŚDM i 2 miliony osób w Krakowie. Mamy pierwsze dyskusje o bezpieczeństwie i kryzysie migracyjnym. Jak się do tego przygotować?

– Te dyskusje są zasadne. Przygotowując się do debaty spotkałem się z przedstawicielami służb. Oni mówili, że przy tej liczbie imigrantów muzułmańskich, jaka jest w Polsce, służby są w stanie to kontrolować. Możemy czuć się bezpiecznie. Jak będzie ta rzesza ludzi to w tym okresie ryzyko ataków wzrośnie. Trzeba dofinansować centrum antyterrorystyczne i służby. Budżet ABW w ciągu 8 lat zmalał. Kiedyś to było 520 milionów, teraz mniej niż 500. Na tym nie powinniśmy oszczędzać.

Minister Trzaskowski mówił, że muszą być przy okazji ŚDM wzmożone kontrole graniczne.

– W takim razie trzeba wzmocnić straż graniczną.

Prezydent Andrzej Duda powinien podpisać ustawę antysmogową?

– Przy pierwszym głosowaniu byłem przeciwny, ale po tych poprawkach Senatu, mimo wielu niedoskonałości, doradzałbym podpisanie.

Może pan zaapeluje do prezydenta?

– Nie. Prezydent jest najwyższa instancją. Nie ma powodu, żeby szeregowy poseł publicznie apelował do prezydenta.

źródło: radiokrakow.pl