Gowin: Za wcześnie na nekrolog dla Platformy

28 Maj 2015

Platforma Obywatelska, jeśli chce powalczyć w jesiennych wyborach do parlamentu, powinna zmienić lidera – mówi Jackowi Nizinkiewiczowi szef Polski Razem, były minister sprawiedliwości.

„Rzeczpospolita”: Jak to się stało, że mało znany kilka miesięcy temu polityk i członek trzeciego szeregu w PiS wygrał obecnie wybory z prezydentem, który niedawno cieszył się zaufaniem 80 proc. Polaków?

Po pierwsze, Andrzej Duda miał świetną kampanię i sam w jej trakcie „rósł”. Wcześniej patrzyłem na niego jako na skrzyżowanie wykładowcy uniwersyteckiego i urzędnika – w najlepszym znaczeniu tych słów – ale nie dostrzegałem potencjału na przywódcę. Dowiódł, że taki potencjał ma. Po drugie, katastrofalnie słaba kampania dotychczasowego prezydenta i, co tu dużo mówić, seria jego osobistych wpadek. Na to nałożyła się przyczyna najważniejsza: coraz powszechniejsze znużenie zblazowaną, arogancką władzą i oczekiwanie, że coś się w Polsce zacznie zmieniać.

Pięć lat temu wspierał pan Bronisława Komorowskiego. Co się stało od tamtego czasu, oprócz tego, że zmienił pan polityczny front?

W tamtych prawyborach w PO zaangażowałem się po stronie Radka Sikorskiego. W świetle tego, co mówi się dziś o Komorowskim jako prezydencie, zabrzmi to jak paradoks, ale ja spodziewałem się, że jego prezydentura będzie dużo gorsza. Czy się zmienił? Nigdy z nim bliżej nie współpracowałem, w gruncie rzeczy znam go słabo. Ale w kampanii zaskoczył mnie butą. Wcześniej w nim tego nie dostrzegałem.
źródło: rp.pl