Komentarz odnośnie zatrzymań przewozu mięsa na granicy z Obwodem Kaliningradzkim

27 Sierpień 2014

Informacje dobiegające z naszych urzędów celnych na granicy z Obwodem Kaliningradzkim są pewnym powodem do zmieszania. Uderza zwłaszcza niczym nieuzasadniona nadgorliwość funkcjonariuszy/urzędników państwowych, którzy podejmując decyzję zapominają o polskim interesie narodowym.
Apeluję o to, aby nie walczyć i nie szukać spięcia w relacjach z Rosjanami. To nie mieszkaniec Kaliningradu chce konfliktu. Do konfliktu, zwarcia dąży Putin i jego administracja. Warto pamiętać, że pewne ruchy społeczności międzynarodowej zostały podjęte by zmusić Putina do zaprzestania agresywnej polityki względem sąsiadów a nie po to by antagonizować obywateli pragnących normalnych stosunków między naszymi krajami.
Nie burzmy sąsiedzkiej życzliwości. Zbudowanej w sporej części na małym ruchu granicznym. Takie postępowanie to woda na młyn kremlowskiej propagandy.
Nie wpychajmy Rosjan w łapska Putina i nie szukajmy zwarcia z ludźmi, którzy chcą z nami współpracować, robić biznes, przyjeżdżać i zostawiać u nas pieniądze. Ponad to pozwólmy naszym przedsiębiorcom zarabiać uczciwe pieniądze.
Należy zaznaczyć, iż wprowadzenie embarga na polskie mięso przez Putina, to jednostronna decyzja rosyjskiej administracji. Tym bardziej zaskakujące jest to, że to polski a nie rosyjski celnik wstrzymał wywóz tego mięsa. Czyżby polscy celnicy stosowali rosyjskie prawo i starali się być w tym bardziej skrupulatni niż celnicy rosyjscy?
Nie bądźmy nadgorliwi, to powinno wystarczyć.

Michał Wypij
Przewodniczący partii Polska Razem Jarosława Gowina w Olsztynie