kowal

Kowal: Chcemy pokoju – szykujmy się do wojny.

10 Marzec 2014

„Trzeba się szybko zastanowić, co zrobić aby po tej rewolucji lutowej na Ukrainie nie było rewolucji październikowej. Jeśli nie chcemy rewolucji październikowej, czyli poważnych zamieszek – to trzeba już zapewnić Jaceniukowi to wszystko, co zostało mu obiecane.” – mówił dzisiaj Paweł Kowal w programie „Jeden na jeden”. – „To referendum to tylko krok na drodze Putina. Putin wystąpił w zeszłym tygodniu i powiedział, jakie ma plany – destabilizacja, wpływanie na wewnętrzną politykę Ukrainy.”

„Jeżeli nie dotrzymamy obietnic wobec Jaceniuka i Ukrainy może nam grozić drugi Majdan. USA i UE powinny mieć plan, który wspomoże rząd Jaceniuka, powinniśmy znieść wizy. Jeśli tego nie zrobimy przeciwko Jaceniukowi mogą się obudzić dużo silniejsze środowiska, a tego właśnie chce Putin.” – mówił eurodeputowany Polski Razem Jarosława Gowina.

„Niemcy przez lata mówili, że jeśli wyjdzie Tymoszenko, a na Ukrainie rządzić będę demokraci, to ich odpowiedź będzie natychmiastowa. Teraz widzimy ile warte są ich słowa.”- zauważył Paweł Kowal. – „Niektórzy traktują Polskę, jako jedyny kraj, który walczy o sankcje przeciwko Rosji, których przecież wiadomo, że nie będzie to wychodzimy na niepoważnych graczy, którzy na końcu rozbiją sobie nos o ścianę. Tymczasem najważniejsza kwestia pozostaje w cieniu. A dla nas najważniejsze jest dopilnowanie, żeby Niemcy dotrzymały słowa. I to jest nasza rola – dopilnować aby wszystkie obietnice zostały spełnione, a nie tylko połowa z nich.”

Sytuacja na Ukrainie to test dla Francuzów

Na pytanie jak to zrobić euro deputowany PRJG powiedział, że trzeba zastosować inteligentne ostre sankcje – nie wymierzone w zwykłych obywateli rosyjskich, ale np. w oligarchów. – „Trzeba się zastanowić nad tymi krajami, które sprzedają broń do Rosji. Nie może być tak, że my weźmiemy na siebie konsekwencje wprowadzenia sankcji. To Angela Merkel powinna wziąć na siebie sankcje. To wszystko nie jest takie trudne – nie można np. sprzedawać okrętów desantowych typu Mistral do Rosji. Teraz jest to test dla Francuzów – chcieliście budować wspólną Europę – przestańcie uzbrajać Rosję!”

„Donald Tusk zawsze podkreślał, że głos naszego rządu jest dobrze słyszany w Europie. Sytuacja jest tym bardziej wyjątkowa, że rząd dostał poparcie wszystkich partii w Polsce – teraz właśnie będziemy mogli się przekonać, co tak naprawdę potrafią.” – powiedział Paweł Kowal.

„Do tej pory było nam cały czas mówione: jak wspólna Europa to wspólna Europa. Jak zasady to zasady. Ta sytuacja to sprawdzian dla Francji. A jeśli nie podoła – to nie powinniśmy kupować broni od kraju, który wspiera agresora.” – powiedział europoseł.

Na pytanie Bogdana Rymanowskiego, czy Putin to  dziś ten sam człowiek, co 10 kwietnia 2010 roku, Paweł Kowal odpowiedział, że nie ma co do tego wątpliwości. „Ten człowiek ma wciąż sam ten sam plan. To plan, który można było zdekodować już wiele lat temu – on chce odnowy imperium rosyjskiego. I częścią tego planu jest Ukraina.”

Paweł kowal podkreślił, że musimy się dzisiaj zastanowić jak powinna wyglądać nasza obrona i ile pieniędzy jesteśmy w stanie wydać na tę obronę. – „Nie chodzi tylko o zwiększenie poboru. Trzeba pomyśleć nad ochroną w cyberprzestrzeni, trzeba dopilnować, żeby Polacy nie wyjeżdżali do Wielkiej Brytanii, tylko tu znaleźli miejsce na politechnikach i rozwijali technologie wojskowe w naszym kraju.”

„Jest czas aby wrócić do rozmowy z Amerykanami o obronie – oni dużo lepiej zareagowali na ten kryzys niż Europa. Amerykanie rozumieją, że to nie jest powrót do Zimnej Wojny – to jest nowa sytuacja, ale może być równie niebezpieczna.” – zauważył euro deputowany PRJG. – „To jest stara zasada: chcemy pokoju – szykujmy się do wojny.”

To nie strach nami kieruje

Zapytany czy nie było błędem oddanie śledztwa smoleńskiego w ręce bandyty, Paweł Kowal odpowiedział: „Trzeba walczyć prawem. Nie byliśmy prawnie przygotowywani do tej sytuacji. Wniosek z sytuacji na Ukrainie jest jeden: tak Rosjanie działają jak nie jest się konsekwentnym. Trzeba działać od razu i zdecydowanie, jeśli nie chce się pogorszenia stosunków. Jeśli ktoś myśli, że siedząc jak mysz pod miotłą poprawi się stosunki to jest w błędzie. Trzeba pokazać – nie boimy się, ale mamy dobre intencje. Ale to nie strach nami kieruje.”

Na koniec rozmowy Paweł Kowal podkreślił, że ci, którzy chcą aby młodzi Polacy mieli swoje miejsce w Polsce i ci którzy oczekują nowej oferty od rządu – powinni zagłosować na Polskę Razem Jarosława Gowina.