paweł kowal

Kowal o obozie prawicy: „Nie widzę możliwości współpracy z Korwin-Mikkem, a Kukiz to konkurencja”

27 Kwiecień 2015

Spoiwem obozu prawicy jest wspólny start w wyborach. Dzisiaj pod tym względem jesteśmy konkurencją Pawła Kukiza, który zawsze podkreśla – za co go cenię – że nie jest politykiem. Jednak występuje w ściśle politycznej konkurencji

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Kowal.

Polska Razem Zjednoczona Prawica obradowała w Warszawie na swym I kongresie. Prezesem partii ponownie został Jarosław Gowin, a ugrupowanie poparło kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta. O przyszłości obozu prawicy rozmawiamy z Pawłem Kowalem, jednym z liderów Polski Razem.

wPolityce.pl: Czy sprawdza się dotychczasowa koncepcja zjednoczenia prawicy w formie konfederacji, a nie jednolitej partii?

Paweł Kowal: Tak i dzisiaj zrobiliśmy jeszcze jeden krok w tym kierunku. Chodzi o współpracę, w której obóz prawicy staje się coraz bardziej wyraźny. Podczas kongresu pierwszy raz liderzy wszystkich tych środowisk spotkali się w jednym miejscu. Pokazali się wspólnie, wygłosili przemówienia, podkreślili jaka jest wizja poszczególnych tych środowisk. Doświadczenia prawicy na całym świecie pokazują, że filozofia żeby iść razem, ale żeby oferta była jednak zróżnicowana, jest niezmiernie istotna – szczególnie w przypadku centroprawicy. Po prostu w opinii publicznej, co do różnych szczegółowych spraw, istnieje duży rozstrzał poglądów – od centrowych po narodowe, czy chrześcijańsko-demokratyczne. I na to jest tylko jeden sposób: oferta, która pozwala odnaleźć się każdemu wyborcy. Nie tylko każdemu politykowi, ale właśnie każdemu wyborcy prawicowemu z jego poglądami.

Nie ma więc mowy o tym, aby kiedyś powstała jedna partia prawicy?

Dzisiaj nie czas, żeby o tym mówić. Na tym etapie najbardziej efektywnym sposobem jest tworzenie zwartego obozu, pokazywanie w jego ramach wielu możliwości i wygrywanie w ten sposób wyborów.

Czy ten obóz, grupujący formacje Jarosława Kaczyńskiego, Jarosława Gowina, Zbigniewa Ziobry i Marka Jurka jest już zamknięty, czy też są środowiska, które mogłyby do niego dołączyć?

Praca nad tym, żeby połączyć więcej środowisk cały czas trwa. Zjazd Polski Razem był ważny nie tylko dla tej partii, lecz – powtórzę – stanowił kolejny ważny krok na drodze do budowania obozu prawicy i pokazania jakie środowiska i dlaczego go tworzą.

Kogo pan widziałby jeszcze w tym obozie?

Ten obóz, gdy skonsoliduje się na płaszczyźnie ściśle politycznej i partyjnej, będzie na pewno domagał się wręcz uzupełnienia o środowiska organizacji pozarządowych, o taką otulinę polityczną, o środowiska biznesowe, samorządowe itd.

Dosyć ciekawe i obiecujące środowisko buduje Paweł Kukiz. Czy widzi pan w nim potencjalnego sojusznika?

Spoiwem naszego obozu jest wspólny start w wyborach. Dzisiaj pod tym względem jesteśmy konkurencją Pawła Kukiza, który zawsze podkreśla – za co go cenię – że nie jest politykiem. Jednak występuje w ściśle politycznej konkurencji. W momencie kiedy są wybory prezydenckie trzeba patrzeć bardzo praktycznie. Trudno sobie wyobrazić budowanie wspólnego obozu politycznego, a popieranie różnych kandydatów na prezydenta.

Jarosław Kaczyński zdecydowanie powiedział, że nie wyobraża sobie jakiejkolwiek współpracy z Januszem Korwin-Mikkem. Czy podziela pan ten pogląd?

Ja też nie widzę możliwości współpracy z Januszem Korwin-Mikkem, ale są na tej sprawie różne głosy. Osobiście uważam, że byłoby to mało efektywne. Całe doświadczenie ostatnich 25 lat pokazuje, że ci którzy zawierali sojusze z Januszem Korwin-Mikkem na końcu rozbijali się o jakieś jego nerwowe wypowiedzi. Ale także w tej sprawie będą różne głosy i zdaję sobie sprawę, że inni uważają nieco inaczej.

Rozmawiał Jerzy Kubrak
źródło: wpolityce.pl