Wojna Tuska z Seremetem? Jarosław Gowin: „Chodzi o reakcję na aferę taśmową i sprawę na Podkarpaciu…”

14 Sierpień 2014

wPolityce.pl: Rząd i prokuratura generalna toczą boje – pisze „Rzeczpospolita”, donosząc o najpoważniejszej wojnie między Andrzejem Seremetem i Donaldem Tuskiem. Ponoć poszło o śledztwo dotyczące afery taśmowej. Czy w Pana ocenie rzeczywiście jest coś na rzeczy?

Jarosław Gowin, szef Polski Razem, były minister sprawiedliwości: Mamy do czynienia ze złożonym problemem. Rzeczywiście prokuratura w Polce działa źle. Gdy byłem ministrem, jednoznacznie źle oceniałem sprawozdanie z działań prokuratora generalnego. Również obecny minister Marek Biernacki ocenia sprawozdanie za rok 2013 negatywnie. Jednak słabość prokuratury nie powinna obciążać prokuratora Seremeta. Głównym problemem są bowiem złe rozwiązania ustawowe, które wiążą ręce prokuratorowi generalnemu. On nawet w sprawach personalnych nie może podejmować samodzielnie decyzji. Musi je uzgadniać z Krajową Radą Prokuratury. To często prowadzi do wewnętrznego klinczu.

To odbija się na obrazie prokuratury?

Stan funkcjonowania prokuratury jest opłakany, a na pewno bardzo kiepski.

I to wywołuje reakcję premiera Tuska?

Andrzej Seremet nie tym się naraził premierowi Tuskowi. Tu chodzi rzeczywiście raczej o reakcję na aferę taśmową, a z drugiej strony śledztwo dotyczące afery na Podkarpaciu. Nie wykluczam, że Donald Tusk wystąpi do Sejmu o odwołanie prokuratora Seremeta.

Sądzi Pan, że do tego dojdzie?

Uważam, to za możliwe, ale mało prawdopodobne. Chociażby dlatego, że koalicja musiałaby porozumieć się w tej sprawie z częścią opozycji. Co warto podkreślić — od półtora roku jest gotowy projekt nowej ustawy o prokuraturze, który jeszcze ja opracowałem. Jednak do tej pory Donald Tusk nie rozpoczął prac nad tym dokumentem. Być może wreszcie się na to zdecyduje.

„Rzeczpospolita” zaznacza, że otoczenie premiera uważa, że prokuratorzy zaczynają się „ustawiać” pod nowe władze. Czy w Pana ocenie śledczy zmienią nastawienie do tej władzy?

Tu wszystko zależy od decyzji i postaw konkretnych ludzi. W prokuraturze są ludzie dyspozycyjni, ale w mojej ocenie większość chce solidnie wykonywać swoją pracę. Sam Andrzej Seremet naciskom politycznym nie ulega. Jestem o tym przekonany.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

źródło: wpolityce.pl