„Wspólny Kalisz” pod ramię z Gowinem

07 Maj 2015

Jarosław Gowin, prezes „Polski Razem” gościł w środę w Kaliszu. Jego wizyta to pokłosie wyjazdu przedstawicieli władz miasta do Warszawy i spotkania z politykiem, który został poproszony o współpracę na rzecz Kalisza. Obie strony wierzą, że będzie to możliwe już po jesiennych wyborach parlamentarnych, po których także Kalisz będzie mieć swoich reprezentantów w rządzie z ramienia „Polski Razem”.

Właśnie powstają struktury ugrupowania w Kaliszu. Na ich czele stanął Piotr Lisowski, radny „Wspólnego Kalisza”. Jak powiedział stowarzyszenie pozostaje bezpartyjne, ale jego członkowie mają swoje przekonania.  –  We „Wspólnym Kaliszu” działają osoby, które mają zapatrywania na prawą stronę sceny politycznej i lewą stronę sceny politycznej.  Ja będę tworzył struktury „Polski Razem” na terenie Kalisza – powiedział Piotr Lisowski, radny Rady Miejskiej Kalisza, a od dziś oficjalny szef struktur partii Jarosława Gowina w Kaliszu. – Startowałem jako osoba apolityczna, ale o określonych poglądach politycznych. Będąc w Radzie Miejskiej zobaczyłem, z iloma problemami miasto się styka i jak ciężko jest je rozwiązać.

Pomocna ma być „Polska Razem” Jarosława Gowina. Przedstawiciele stowarzyszenia pojechali do Warszawy, by o problemach miasta: zmniejszającej się ilości mieszkańców, braku drogi ekspresowej i braku rozwoju gospodarczego czy likwidacji więzienia rozmawiać właśnie szefem tej partii i poprosić go pomoc w ich rozwiązaniu. Polityk w czasie konferencji prasowej powiedział, że władze Kalisza są pierwszymi spoza jego regionu, które wystąpiły z propozycją współpracy. Jarosław Gowin dodał, że jego partia i „Wspólny Kalisz” mają wiele wspólnych pomysłów na rozwój gospodarczy nie tylko miasta, ale i kraju. Dlatego plany współpracy są dalekosiężne. – Już niebawem odbędą się wybory parlamentarne. Myślę, że wspólnie z PiS-em, „Polską Razem”, „Solidarną Polską” i „Prawicą Rzeczpospolitej” oraz posłami z komitetu Pawła Kukiza stworzymy koalicję rządową. Chcielibyśmy, aby w tej koalicji istniał także Kalisz – zdradził Jarosław Gowin. –  Stąd rozmowy na temat tego, kto mógłby reprezentować „Polskę Razem” tutaj z Kalisza czy tego okręgu. Myślę, że ta współpraca, którą zawiązaliśmy ze środowiskiem „Wspólnego Kalisza” to dobry prognostyk jeśli chodzi o wybory parlamentarne i dalszy rozwój samorządowy i gospodarczy miasta.

Kto ewentualnie mógłby wystartować z list „Polski Razem” nie zdradzono. Cel współpracy to przywrócić Kaliszowi prestiż, który miasto straciło wraz z likwidacją województwa kaliskiego i lobować na jego rzecz w Warszawie. Według Gowina reforma administracyjna była dobra, ale byłym miastom wojewódzkim nie zapewniono możliwości wykorzystywania ich potencjału gospodarczego i instytucjonalnego. Przykładem może być wspomniana już likwidacja więzienia, która dla polityka jest nie tylko utratą miejsc pracy, ale też osłabieniem potencjału wszystkich instytucji związanych z wymiarem sprawiedliwości. Jako przykład podano także pogotowie, które było samodzielną placówką, a teraz jest w strukturach szpitala, co według Piotra Lisowskiego źle wpływa na obsługę pacjentów.

Jarosław Gowin podsumował też wtorkową debatę kandydatów na prezydenta Polski. Według niego spotkanie nie przyniosło przełomu, raczej pozwoliło utwierdzić się we własnym wyborze. Fakt, że w rozmowie nie wziął udział Bronisław Komorowski jest dla Gowina dowodem na to, jaki stosunek do Polaków ma obecny prezydent. Drugim ważnym elementem debaty był konflikt, który wywiązał się w studio telewizyjnym między kandydatami antysystemowymi, czyli Januszem Korwin-Mikkem, który zaatakował Pawła Kukiza i tym samym zerwał dotychczasowy pakt o nieagresji między nimi. Gowin uważa, że to uniemożliwi wystawienie ich wspólnej listy jesienią.

źródło: faktykaliskie.pl