Bielan: Pani premier chce tak mocno przytulić opozycję, żeby aż ją udusić

05 Listopad 2014

– Pani premier chce tak mocno przytulić opozycję, żeby aż ją udusić – powiedział „Kropce nad i” Adam Bielan (Sprawiedliwa Polska), odnosząc się do ostatniego apelu Ewy Kopacz o pojednanie z opozycją.

PiS jest w pułapce. Jeśli Jarosław Kaczyński uda się na spotkanie zaproponowane przez Ewę Kopacz, to Platforma ogłosi triumf polityki miłości. Jeśli nie – to będzie ten „zły Kaczyński” – mówił w „Kropce nad i” Adam Bielan z Polski Razem.

Wszystko, co dzieje się na 9 czy 10 dni przed wyborami nosi znamiona kampanii wyborczej

— stwierdził.

Jego zdaniem to Ewa Kopacz powinna przyjąć zaproszenie PiS-u i Solidarnej Polski na spotkanie w Sejmie.

.Jak słusznie zauważył Leszek Miler miejscem spotkania koalicji z opozycją jest parlament

— powiedział były eurodeputowany.

Również zdaniem Ryszarda Kalisza motywy zaproszenia opozycji do rozmów są inne niż deklarowane:

Pani premier robi to po to, bo przed wyborami chce zaistnieć jako taka matka narodu, matka państwa. Taka postawa – jego zdaniem – jest zgodna z samopoczuciem Kopacz, która chce „ogarnąć opieką cały naród”.

Z kolei Bielan zwracał uwagę, że ostania deklaracja Ewy Kopacz na temat zmiany sposobu uprawiania polityki jest nieuczciwa.

Ona nie wyłoniła się jak syrena z morskiej fali. Jest od lat w polityce

— podkreślał, wyliczając jej kolejne partyjne, sejmowe i rządowe funkcje.

Na rok przed wyborami parlamentarnymi mówić, że się nie odpowiada za to co się działo  w Polsce od roku 2007 do roku 2014 jest po prostu nieuczciwe

— argumentował.

Gdy rozmowa zeszła na wniosek opozycji o odwołanie Sikorskiego z funkcji marszałka Sejmu – Bielan przypomniał, że w bardzo istotnej sprawie wprowadził on w błąd opinię publiczną. Nieoczekiwanego obrońcę marszałek znalazł natomiast w osobie Ryszarda Kalisza.

Ja się wstrzymam od głosu. Sikorski nie może ponosić konsekwencji jako marszałek za to co robił jako minister

— zadeklarował.

Obaj politycy z zadowoleniem przyjęli natomiast zapowiedź Sikorskiego o wprowadzeniu w życie tzw. „pakietu demokratycznego” o co opozycja zabiega w Sejmie od dawna.

Według Bielana może to być prztyczek wobec Ewy Kopacz, która publicznie go skarciła.

Nawet gdyby Sikorski chciał się odgryźć to się cieszę. Bo to Sejm ma funkcje kontrolne wobec rządu

— stwierdził Kalisz.

Nieco inne zdanie obaj politycy mieli natomiast na temat Stefana Niesiołowskiego, o którego przesadzenie z pierwszych ław w Sejmie zaapelował ostatnio PiS.

Kalisz nie widzi ku temu powodów i podkreśla doświadczenie parlamentarne posła PO.

Ja teź uważam, że powinien siedzieć w pierwszym rzędzie, bo jest świetnym przykładem polityki miłości i powinien o tym wyborcom przypominać

— przytaknął mu z przekąsem Adam Bielan. Po czym dodał już serio:

Natomiast powinien stracić funkcję szefa komisji obrony narodowej

Pod koniec dyskusji doszło do ostrzejszej wymiany zdań. Ryszard Kalisz oskarżył bowiem lidera PiS o zaostrzenie języka debaty publicznej i demonstracyjne ignorowanie przeciwników politycznych w Sejmie.

Nie mówi nawet dzień dobry

— oburzał się Kalisz.

Bielan kategorycznie zaprotestował:

Nie ma równie często obrażanego polityka odl lat 90. niż Jarosław Kaczyński. Toteż robienie z niego odpowiedzialnego za ten fatalny język jest wyrafinowanym kłamstwem

— stwierdził.

całość programu: tvn24.pl

źródło: wpolityce.pl