bielan

Bielan: Platforma wpadnie w turbulencje, rozpoczną się spory o miejsca na listach. Sytuacja będzie się zaogniać

02 Czerwiec 2015

wPolityce.pl: Mówił Pan w TVP Info, że Jarosław Kaczyński „siłą rzeczy będzie pierwszoplanową osobą w kampanii parlamentarnej”. Tymczasem od wyborów prezydenckich słychać podpowiedzi, że PiS powinien „schować” na czas kampanii prezesa Kaczyńskiego i wiceprezesa Macierewicza. Jak Pan takie podpowiedzi ocenia?

Adam Bielan: Taka taktyka nie przyniesie sukcesu w kampanii parlamentarnej. Prezes Kaczyński, a szczególnie prezes Macierewicz mają rzeczywiście przyprawianą „gębę” w mediach. Trzeba starać się ich wizerunek zmieniać, ale to nie będzie naturalna sytuacja, gdy dwaj bardzo ważni politycy jakiejś formacji unikaliby mediów w kampanii.

W prezydenckiej się nie wychylali.

To jednak była inna kampania. Rzeczywiście oni się wycofali, to było oczywiste. To przecież nie oni kandydowali. Startował Andrzej Duda, a dodatkowo na początku on miał niski stopień rozpoznawalności. W interesie kampanii było więc, żeby postacią pierwszoplanową był właśnie kandydat PiS. Należało prowadzić kampanię tak, by nikt nie zakłócał jego przekazu. Kampania parlamentarna będzie wyglądała zupełnie inaczej.

Nad przekazem medialnym dotyczącym liderów PiSu można zapanować? Widać, że media są w stanie w wykrzywiony sposób przedstawiać ich wypowiedzi i aktywność.

Widać choćby po pierwszych wywiadach Andrzeja Dudy, że politycy prawicy muszą stosować silną dyscyplinę w wypowiedziach. Media są w stanie wyrwać każde zdanie z kontekstu i zrobić z tego aferę. Z każdej igły da się zrobić widły. Przykład takiego działania widać było przy okazji bardzo dobrej rozmowy Andrzeja Dudy z Robertem Mazurkiem dla „Rzeczpospolitej”. Media przez kilka dni atakowały prezydenta-elekta wyrwanymi z kontekstu zdaniami, dotyczącymi pomnika smoleńskiego czy jego stosunku do homoseksualistów. Trzeba przyjąć do wiadomości, że prawicy w Polsce wciąż mniej wolno. Trzeba dawać jak najmniej okazji do histerii, która zapewne i tak będzie miała miejsce.

źródło: wpolityce.pl