305603654_614512503377804_1381034710695492638_n

Forum Ekonomiczne w Karpaczu

11 Wrzesień 2022

Posłowie, samorządowcy, lokalni liderzy – reprezentacja Porozumienia podczas tegorocznej edycji Forum Ekonomicznego w Karpaczu!

Podczas panelu „Czy cywilizacja zachodu może istnieć bez chrześcijaństwa?” prezes J. Gowin mówił między innymi:

Krzyża z przestrzeni publicznej nie należy usuwać z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że to jest rodzaj przemocy wobec ludzi wierzących, po drugie Europa bez krzyża może nie tyle nie istnieje, ale na pewno jest inną Europą. Natomiast nie zgadzam się z tym, że rozdział tronu i ołtarza jest równoznaczny z rugowaniem chrześcijaństwa. Pierwszym, który rozdzielił tron od ołtarza, był Jezus. Chrześcijaństwo przyniosło ze sobą ideę sekularyzacji – Jezus powiedział: “Oddajcie Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie”.

Myślę, że dużo większym zagrożeniem dla kościoła, także dla kościoła w Polsce po 1989 r., są zbyt bliskie związki tronu z ołtarzem. Te związki są niewskazane zarówno z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej, jak i z punkt widzenia porządku państwowego. Chrześcijaństwo jest przeniknięte ideą wolności. Chrystus mówił: “jeśli chcesz idź za mną” a nie “masz iść za mną”. Ja jestem zwolennikiem rozdziału tronu od ołtarza i jestem zwolennikiem tego, co wyraża polska konstytucja czyli przyjaznego rozdziału. Każda z tych instytucji posiada bowiem swoją sferę autonomii, natomiast tam, gdzie nakładają się zadania w sferze edukacji, one się nie zwalczają tylko współpracują ze sobą. Jestem natomiast przeciwnikiem rozdziału wiary od społeczeństwa – mam na myśli, że we współczesnej Europie bardzo silne są prądy, które próbują wyrugować chrześcijaństwo z życia publicznego. Stąd te dyskusje i spory na temat tego, jaka powinna być Unia Europejska i do jakiego stopnia powinna nawiązywać do swoich chrześcijańskich korzeni.  

Zwróćmy uwagę dla jedną rzecz – w tytule panelu nie ma Europy. W tytule naszego panelu jest “zachód”. I pytanie brzmi który “zachód”? Europa reprezentuje tylko jeden z filarów, podstawowy filar świata zachodniego z którego wyrasta korzeń drugi. Tym korzeniem są Stany Zjednoczone. Wydaje mi się, że istnieje zasadnicza różnica między ewolucją jaką przechodzi Europa (ewolucją w kierunku wrogiej kościołowi laicyzacji i rugowaniu religii z przestrzeni publicznej), a tym co się dzieje w Stanach Zjednoczonych. W USA religia jest bardzo silnie obecna w życiu publicznym, równocześnie jest ciągle żywym doświadczeniem wiary milionów Amerykanów. Dlatego właśnie powinniśmy unikać błędów wielkiego kwantyfikatora i mówić, że “zachód” jest wrogiem chrześcijaństwa. W Europie rzeczywiście dominują prądy, które są chrześcijaństwu wrogie.  Pytanie jednak, czy “zachód” bez chrześcijaństwa jest jeszcze zachodem?

Doszedłem do wniosku, że Europa i świat może trwać bez chrześcijaństwa dlatego, że chrześcijaństwo weszło bardzo głęboko w podstawy tego świata. Koncepcja demokratycznego państwa prawa nie jest możliwa na gruncie innej religii, innego substratu religijnego, gdyż chrześcijaństwo jest religią wolności. Poza kręgiem cywilizacji chrześcijańskiej demokracja nigdzie się nie przyjmuje, bo nie ma idei podmiotowości, bo nie ma koncepcji osoby. Dokładnie nie ma koncepcji godności osoby ludzkiej, a przecież na tym fundamencie opiera się demokracja – na przekonaniu, że każdy z nas ma równą wartość i każdy z nas ma nieusuwalną godność. W tym sensie można powiedzieć, że (nawet w tym zlaicyzowanym świecie europejskim) chrześcijaństwo trwa jako pewien rezerwuar wartości, z którego czerpią nawet ci, którzy chrześcijaństwu są wrodzy.  

prof. Lech Jaworski (trzeci od prawej) podczas panelu „Wpływ social media na społeczeństwa – czy platformy przejęły kontrolę?”

prezes Jarosław Gowin podczas dyskusji w panelu „Czy cywilizacja zachodu może istnieć bez chrześcijaństwa?”

poseł Iwona Michałek

poseł Stanisław Bukowiec podczas panelu ” W poszukiwaniu szczęścia – gdzie żyje się najlepiej i co ma z tego gospodarka?”