Gowin: Krym to beczka prochu przy naszej granicy

28 Luty 2014

Jarosław Gowin w dzisiejszym Salonie politycznym Trójki przyznał, że z niepokojem przygląda się aktualnej sytuacji na Krymie. – „To złożony problem, tam masowo wracają Tatarzy wysiedleni jeszcze przez Stalina. Może się wkrótce okazać, że Krym stanie się beczką prochu stosunkowo bardzo blisko granic Polski” – powiedział.

Spytany o opinię na temat zachowania Radosława Sikorskiego, prezes PRJG przyznał, że dobrze ocenia misję szefa MSZ w Kijowie. – „Sikorski wraz z ministrami spraw zagranicznych Niemiec i Francji doprowadzili do zaprzestania przelewu krwi. Podpisano porozumienie którego efektem była ucieczka Janukowycza i otwarcie drogi do przekształcenia Ukrainy w państwo demokratyczne.”

„Istnieje analogia między zachowaniami posła Przemysława Wiplera i europosła Jacka Protasiewicza” – uważa szef Polski Razem Jarosław Gowin. – „Zapomnieli oni, że nie są osobami prywatnymi, tylko reprezentują autorytet polskiego parlamentu czy polskiego państwa.”

Jarosław Gowin podkreślił, że zerwał współpracę z posłem Wiplerem w momencie, gdy postawiono mu zarzuty. – „Myślę, że w podobny sposób powinien zachować się premier Tusk w stosunku do Jacka Protasiewicza. A sam europoseł powinien na jakiś czas wziąć rozbrat z polityką” – dodał.