polsat

Gowin: Pozwólmy Polakom wydawać ich pieniądze.

18 Luty 2014

„Obecnie 44% tego, co wytwarzają Polacy jest przeżerane przez państwo. My chcemy wpisać, żeby górnym limitem było 35% PKB – chcemy to wpisać do Konstytucji. Wierzymy, że Polacy wiedzą jak wydawać pieniądze. Państwo nie musi tego robić za nich.” Mówił wczoraj wieczorem prezes Polski Razem, Jarosław Gowin w Polsat News.

Jaką propozycję ma Polska Razem, co do rozwiązania tego trudnego problemu demograficznego?

My już przedstawiliśmy nasze propozycje dotyczącą polityki rodzinnej. Pod pewnymi względami są one podobne do rozwiązań PiS-u, ale mają nad nimi dużą przewagę – są poprawnie wyliczone, z uwzględnieniem wszystkich danych, więc są po prostu realistyczne. Nie proponujemy wydłużenia urlopu rodzicielskiego do 6 lat, bo nasz budżet tego nie wytrzyma – i to wie każdy. Proponujemy za to roczny urlop płatny. Przykładem obietnicy PiS-u, która jest taką przysłowiową gruszką na wierzbie jest to, żeby każda rodzina na drugie dziecko dostawała 500zł miesięcznie. To jest całkowicie nierealne.

PO i PiS proponują Polakom czerwoną wyspę socjalizmu. To chyba działa. Nie boi się Pan, że obiecując mniej niż konkurencja – przegra pan?

Wierzę w dojrzałość polaków. Dlaczego Polacy zarabiają 4x mniej niż w Europie zachodniej? Czy to znaczy, że Polska jest 4x mniej zamożnym krajem? Nie. Prawda jest taka, że 44% PKB, tego, co wytwarzają Polacy jest przeżerane przez Państwo. My mamy niesłychanie kosztowne państwo. To, co zaproponował teraz Kaczyński, to nic innego jak kolejne podnoszenie wydatków państwowych. Ja proponuje coś odwrotnego – ja chciałbym, żeby w konstytucji wpisany był limit – ograniczenie wydatków państwowych do 35% PKB. To spowodowałby, że więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach Polaków.

Nie boi się Pan, że obiecując mniej – chociaż bardziej realnie, zniechęci Pan wyborców?

Ja wierzę w rozsądek Polaków. PRJG jest partią zdroworozsądkowej, normalnej prawicy. A prawica wszędzie proponuje obniżenie podatków i wydatków publicznych. Dzięki temu powstają nowe miejsca pracy. Duża część tych pieniędzy, które są rzekomo przekazywane na świadczenia socjalne, tak naprawdę jest marnowana. Uważam, że lepiej jeśli pozwala się obywatelom zadecydować, na co chcą wydawać pieniądze. U nas są zbyt wysokie podatki , niewydolny system emerytalny – o tym Kaczyński nie powiedział nic nowego, a przecież wiemy, że w roku 2022 nie będzie już z czego wypłacać emerytur.

Co pan sądzi na temat zamieszania, dotyczącego potencjalnej debaty?

Ja doskonale wiem czemu służą te gierki. I pan, i Polacy to wiedzą. Tusk i Kaczyński znowu chcą podzielić scenę polityczną między siebie. Ale ja nie mówię ‘nie’ dla tej debaty – jest demokracja, demokracja wymaga debat, a jestem przekonany, że takie zderzenie Kaczyński – Tusk pokazałoby Polakom, że ci dwaj politycy gdy mówią o gospodarce, to mówią to samo – Kaczyński jest socjalistą, a Tusk socjaldemokratą.

Ostatnie sondaże są dosyć niekorzystne dla Polski Razem.

Ja z bardzo dużym dystansem podchodzę do sondaży. Zarówno wtedy jak są dla nas korzystne, jak i kiedy są dla nas niekorzystne. Polska Razem to jest projekt zbudowany na długie lata. To jest partia normalnej prawicy wolnorynkowej. To jest prawica, która nie koncentruje się na katastrofie Smoleńskiej, nie koncentruje się na wojnach ideologicznych, tylko koncentruje się na sprawach gospodarczych, bo zwłaszcza teraz w czasach kryzysu musimy pamiętać, że gospodarka jest najważniejsza.

Czy dla pana jest bardziej rywalem Tusk czy Kaczyński?

Dla mnie przeciwnikiem zawsze jest lewica. Czy jest to lewica postkomunistyczna Leszka Millera, czy biurokratyczna lewica Donalda Tuska, ponieważ PO stałą się partią takiej właśnie biurokratycznej lewicy, czy jest to populistyczna lewica Jarosława Kaczyńskiego.