Gowin: Radosław Sikorski i Donald Tusk są skazani na konflikt

24 Wrzesień 2014

wPolityce.pl: Postawił pan dość zaskakującą, jak na posła opozycji diagnozę, że Radosław Sikorski będzie kompromisowym i pełnym umiaru marszałkiem. Na jakiej podstawie?

Jarosław Gowin, Polska Razem: Trzeba sobie postawić pytanie jaki jest teraz najbliższy cel polityczny Radosława Sikorskiego. Karierę międzynarodową ma zablokowaną na wiele lat przez wybór Donalda Tuska. Przewodniczącym Platformy nie będzie. Wicepremierem nie został. Myślę, że ma w Platformie wiele do udowodnienia. I sądzę, że jego celem stanie się teraz prezydentura. Oczywiście nie w roku 2015 ale w 2020. I od pierwszego dnia marszałkowania będzie się przygotowywał do tych wyborów prezydenckich. A to oznacza, że musi zmienić wizerunek. Bo Polacy na fotelu prezydenta chcą polityka umiarkowanego i kompromisowego. Dlatego sądzę, że takim marszałkiem będzie marszałek Sikorski – w swoim własnym, dobrze pojętym interesie. A przy okazji ten interes jest zbieżny z interesem całego sejmu, bo dobre zasady parlamentaryzmu nakazują przestrzegać praw opozycji.

Ale politycy PO nie kryją, że ta nominacja jest związana z kalkulacją, że Sikorski będzie działał na PiS niczym płachta na byka. Takie głosy padały jeszcze wczoraj – choć anonimowo – po wieczornym posiedzeniu klubu ..

Zamysł zaplecza to jest jedna rzecz, a zamysły i plany samego Radosława Sikorskiego to drugie. Oczywiście mogę się mylić. Być może Radosław Sikorski odnajdzie się w roli Stefana Niesiołowskiego bis,  ale bardzo bym się wtedy zdziwił. Bo to oznaczałoby jego definitywne zużycie się polityczne.

A wyobraża pan sobie debatę nad powołaniem komisji śledczej ws. likwidacji WSI i koncyliacyjnego Sikorskiego za prezydialnym stołem?

To musze przynać dość zabawne pytanie. I sytuacja rzeczywiście śmieszna. Ale Radosław Sikorski pewnie dziś pluje sobie w brodę z powodu tego co mówił o dorzynaniu watahy, że już nie zacytuję innych jego sformułowań…

W scenariuszu, który pan kreśli musi dojść do konfrontacji planów politycznych Radosława Sikorskiego i Donalda Tuska.

Radosław Sikorski i Donald Tusk doskonale zdają sobie sprawę z tego, że są skazani na konflikt. W 2020 Donald Tusk będzie próbował uzyskać nominację Platformy na prezydenta. Ale będą mu w tym usiłowali przeszkodzić i Radosław Sikorski i przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, który zostanie nowym przewodniczącym Platformy zaraz po wyborach 2015 roku.

Transfer Sikorskiego z MSZ do Sejmu to awans, czy honorowe zesłanie?

Bardziej chyba zesłanie, bo on sam wolał być dalej ministrem spraw zagranicznych i wiecpremierem. Tego wicepremierostwa nie chciała mu dać Ewa Kopacz, obawiając się jego silnej osobowości. W tej sytuacji marszałek Sejmu to jest maksimum tego, co mógł otrzymać. Ale to jest bardzo zdolny polityk. Myślę, że będzie potrafił przekuć tę funkcję na kolejny szczebel swojej kariery.

A jak wyglądają stosunki Sikorskiego z Bronisławem Komorowskim? Bo z jednej strony słychać było pogłoski, że prezydent chce się go pozbyć z rządu, potem były sygnały przeciwne – że prezydent chciał kontynuacji na stanowisku szefa MSZ.

Prezydent chciał kontynuacji na stanowisku szefa MSZ, zapewne kierując się dobrze pojęta troską o polską dyplomację i polską rację stanu. Ale też kierując się tym, że nie uśmiecha mu się Sikorski w roli marszałka, czyli drugiej osoby w państwie. Przemawiała przez prezydenta tyleż troska o to, żeby Polska nie była kobietą, czyli żeby szef MSZ nie opowiadał takich głupot jak pani premier podczas pierwszej konferencji, jak i niechęć żeby Radosław Sikorski piastował tak prestiżową funkcję.

Bronisław Komorowski zwiększył teraz swój wpływ na politykę w Polsce?

Ten rząd dużo bardziej niż rządem Ewy Kopacz i Donalda Tuska jest rządem Bronisława Komorowskiego. Nie mam wątpliwości, że to on jest dziś głównym rozgrywającym w szeroko pojętym obozie Platformy.

Rozmawiała Anna Sarzyńska

źródło: wpolityce.pl