Gowin: to, co kiedyś było skrzydłem konserwatywnym w PO, dzisiaj jest już tylko garstką piórek

16 Marzec 2015

Jarosław Gowin mówił, w „Sygnałach dnia”, że sprawa in vitro nie powinna być podejmowana przed wyborami i że nie liczy na sprzeciw konserwatystów z PO wobec dotyczącej tej metody ustawy rządowej.

Jak poinformowało Centrum Informacyjne Rządu, w piątek premier Ewa Kopacz podpisała projekt ustawy o leczeniu niepłodności, w tym metodą in vitro. Następnie dokument został skierowany do Sejmu.

Zdaniem posła Jarosława Gowina, prezesa Polski Razem, przewodniczącego klubu parlamentarnego Zjednoczona Prawica, jest możliwe, że ustawa o in vitro wejdzie w życie jeszcze przed wakacjami, gdyż koalicja rządowa ma większość i zostanie w tej sprawie wsparta przez Ruch Palikota i SLD. Chociaż jest to sprawa światopoglądowa, to nie liczy na sprzeciw konserwatystów w PO.

– Niestety to, co kiedyś było skrzydłem konserwatywny w PO, dzisiaj jest już tylko garstką piórek i obawiam się, że ten projekt ma szanse uzyskania większości. Chociaż sprawa uregulowania tej luki prawnej, jaką jest brak przepisów dotyczących sztucznego zapłodnienia, jest sprawą paląca, ale nie na tyle, byśmy mieli się nią zajmować w czasie podwójnej kampanii wyborczej – podkreślił Jarosław Gowin.

W „Sygnałach dnia” przekonywał, że temat ten jest „wrzutką wyborczą” PO, polegającą z jednej strony na tym, żeby odwrócić uwagę Polaków od ważnych problemów, jakimi są bezrobocie, emigracja, niskie zarobki, stan służby zdrowia, a z drugiej, by postawić w trudnym położeniu Andrzeja Dudę i zmusić go do jasnej deklaracji. – Wiadomo, że jest on żarliwym katolikiem i jako taki jest przeciwnikiem in vitro – zaznaczył prezes Polski Razem.

Jego zdaniem temat in vitro powinien być jednym z pierwszych, jakimi miałby się zająć nowy parlament.

Jarosław Gowin mówił też o nowych publikacjach dotyczących afery podsłuchowej, o konwencji antyprzemocowej, szansach prezydenckich Andrzeja Dudy i o noweli ustawy o sądach powszechnych.

źródło: polskieradio.pl