G-radio-Kraków

Gowin: Zmiany w kodeksie karnym mogą dać efekt. Głosowałem za

23 Luty 2015

„To rozwiązania wprowadzone przez rząd, ale ja głosowałem za. Ja te zmiany zainicjowałem.” – tak o zmianach w kodeksie karnym mówił na antenie Radia Kraków lider Polski Razem, Jarosław Gowin. Zmiany zakładają między innymi orzekanie mniej wyroków w zawieszeniu, większą ilość grzywien i kar łączonych. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Polska jest krajem, gdzie procentowo najwięcej osób jest osadzonych w więzieniach. „Jest tak, że środowisko sędziowskie ma manierę chodzenia na skróty. Albo się daje wyrok w zawieszeniu, albo młodego człowieka się wsadza do więzienia. Kary powinny być realne i adekwatne” – mówił Gowin.

Rozmawiamy kilka godzin po triumfie polskiego kina. Myśli pan, że spowoduje to zainteresowanie tym co powstaje nad Wisłą?

– Mam nadzieję. Tradycja polskiej szkoły filmowej to ciekawy wątek światowej kinematografii. Ostatnio byliśmy na uboczu, ale mam nadzieję, że sukces „Idy” to zmieni.

Polska szkoła filmowa to czasy, które dawno minęły, ale może „Ida” to przywołuje?

– Od razu się przyznam, że „Idy” jeszcze nie widziałem. Moi znajomi mówią, że to film wybitny. Reżyser, mimo tego, że wykształcenie zdobył w Wielkiej Brytanii, nawiązuje do polskiej szkoły. Dla mnie filmy Wajdy czy Zanussiego to wielki etap w dziejach światowej kinematografii.

W środę krakowski sąd być może zdecyduje co z ekstradycją Romana Polańskiego. Czego pan oczekuje?

– Roman Polański też się wpisuje w tę tradycję, ale wpisuje się też w igranie przez świat sztuki ze złem. Został prawomocnie skazany za gwałt na dziecku. Ja podzielam podejście Amerykanów. Takie przestępstwa nie powinny ulegać przedawnieniu. Minister sprawiedliwości powinien wydać Polańskiego Amerykanom. Nie wierzę jednak w to. To wymaga wielkiego charakteru.

Jeśli krakowski sąd uzna, że ekstradycja jest bezpodstawna to będzie to decyzja ostateczna. Jak przychyli się do ekstradycji to ostatnie słowo będzie należało do ministra sprawiedliwości. Jakby pan był ministrem to?

– Ja bym wydał na to zgodę. Byłem pierwszym ministrem, który się zgodził na ekstradycję do USA naszego obywatela. Różne środowiska mnie za to krytykowały. Ja zrobiłem słusznie. To był przedstawiciel mafii narkotykowej. On miał na rękach krew wielu ludzi. W takich sprawach trzeba być pryncypialnym. Z jednej strony mamy gangstera a z drugiej wielkiego reżysera, ale czyny powinny być równo oceniane. Wielki artysta nie powinien mieć przywilejów.

Mamy też zmiany w kodeksie karnym. Mniej „zawiasów”, więcej grzywien i kar łączonych. To coś zmieni?

– Zmieni. To rozwiązania wprowadzone przez rząd, ale ja głosowałem za. Ja te zmiany zainicjowałem. Jesteśmy na 1 miejscu na świecie jeśli chodzi o liczbę wyroków w zawieszeniu. To kara fikcyjna. Rekordzista miał 26 wyroków w zawieszeniu. Chciałem to zakończyć. Jesteśmy też tym krajem, gdzie procentowo najwięcej osób jest osadzonych w więzieniach. Jest tak, że środowisko sędziowskie ma manierę chodzenia na skróty. Albo się daje wyrok w zawieszeniu, albo młodego człowieka się wsadza do więzienia. Kary powinny być realne i adekwatne. Dla mnie skuteczniejszą karą od więzienia w zawieszeniu są prace społeczne albo kary finansowe.

Grzywny są rzadko u nas orzekane.

– Tak jest, bo obowiązek ściągania grzywien spoczywa na sądach. Ona mają z tym problem. Chciałem namówić ówczesnego ministra finansów, żeby tym zajęły się urzędy skarbowe. One zatrudniają masę urzędników, którzy sprawdzają PIT-y. Chciałbym, żeby oni się zajęli ściąganiem grzywien czy gigantyczną patologią, która powoduje utratę miliardów złotych. Chodzi o niepłacenie podatków przez blisko 70% firm. Z tego ogromna większość to koncerny zagraniczne. Niech nasze urzędy się temu przyglądną.

Być może wiosną Sejm zajmie się nowelizacją przepisów prawa środowiskowego. W zmianach jest mowa o tym, że samorządy będą orzekać czym wolno palić w piecach a czym nie czy wprowadzać uregulowania i ograniczenia ruchu samochodowego. Dostaniemy narzędzia realnej walki ze smogiem?

– Moim zdaniem mamy te narzędzia. Zaostrzanie prawa nie jest konieczne. To doprowadzi do rozwarstwienia społeczeństwa. Jesteśmy społeczeństwem biednym. Większość z nas jeździ samochodami, które nie spełnią tych norm. To tworzenie prawa dla bogatych. Będę głosował przeciwko.

To w różnoraki sposób można stosować. Można zamknąć część miasta. Nie jest tak, że w ogóle będzie zakaz.

– Czasami gołym okiem widać, że jakiś pojazd nie powinien się poruszać. Już dzisiaj instytucje mają narzędzia do tego, żeby interweniować w takich sytuacjach. Zanim zaostrzymy prawo, lepiej jest egzekwować te przepisy, które są.

To jest tylko umożliwienie samorządom wprowadzenia takiego prawa.

– Ja jestem zwolennikiem poszerzania kompetencji samorządu. Lepiej jest jak problemy są regulowane bliżej obywateli. Mówiąc szczerze, znając realia krakowskiego samorządu, te rozwiązania polegające na zakazie palenia węglem czy drewnem wysokiej jakości, były tak rygorystyczne, że pogłębiłyby pauperyzację całej rzeszy ludzi mniej zamożnych.

Takim rozwiązaniom przyklasnąłby pewnie Witold Śmiałek, nowy doradca ds. walki ze smogiem.

– Ze smogiem trzeba walczyć. Władze Krakowa przez ostatnie lata robiły za mało. Zabrakło pomysłu i determinacji.

Podpisał się pan pod petycją posła Gibały dotyczącą A4 w sprawie renegocjacji umowy między Stalexportem a rządem. To coś da?

– Ponad podziałami partyjnymi się podpisałem, bo nie może być tak, że państwo mówi, że się nie da. Ta autostrada to utrapienie. Państwo musi interweniować. Nasze państwo z jednej strony ściga staruszkę handlująca pietruszką a jak ma do czynienia z dużą korporacją to umywa ręce.

Słuchaj rozmowy: radiokrakow.pl