Stefan Hambura: W Niemczech polskie rodziny są traktowane instrumentalnie

16 Kwiecień 2014

„W 1940 roku na podstawie rozporządzenia Goringa zakazano działalności organizacji mniejszościowych, ale nie spowodowało to, że mniejszość polska w Niemczech zniknęła. Ta mniejszość była tam, jest i będzie.” – mówił wczoraj na antenie Radia Maryja, mecenas Stefan Hambura, kandydat PRJG do Europarlamentu.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY

„W Unii mówi nam się ciągle o równouprawnieniu, a tymczasem mniejszość niemiecka ma się w naszym kraju bardzo dobrze, ma nawet swoich przedstawicieli w Sejmie, a o prawa mniejszości polskiej w Niemczech nikt nie dba.” – zauważył mecenas. – „To, że Polacy nie doczekali się w Niemczech takiego statusu narodościowego, jaki Niemcy mają w Polsce to duże zaniechanie polityczne. Odpowiednia presja polityczna mogłaby spowodować aby Polacy dzisiaj uzyskali status mniejszości. Być może rząd Donalda Tuska boi się zająć tą sprawą.”

Stefan Hambura mówił, że w 2005 roku w Niemczech ponad 25 tysięcy dzieci zostało odebranych rodzicom, a w 2012 było ich już zdecydowanie więcej – ponad 40 tysięcy dzieci. „Taka polityka pokazuje, że dziecko zamiast należeć do rodziców należy do państwa. Polskie rodziny są traktowane tam instrumentalnie. Zamiast wspomóc uboższe rodziny finansowo, odbiera się im dzieci.”

Mecenas Hambura powiedział, że zdecydował się kandydować do Parlamentu Europejskiego z Polski Razem Jarosława Gowina, z okręgu pomorskiego ponieważ chciałby aby głos Polaków był lepiej słyszany i aby dać odpór naciskom niemieckich parlamentarzystów, którzy trudne dla nich tematy wycofują z porządku obrad.

Wczoraj Stefan Hambura udzielił wywiadu serwisowi stefczyk.info:

STEFCZYK.INFO: Informując opinię publiczną, że zamierza pan kandydować do PE zapowiedział pan walkę o poprawę sytuacji Polonii w Niemczech. Czy da się to zrobić z Brukseli?

Mec. Stefan Hambura: Nie tylko Polonią niemiecką chcę się zająć. Wsytępując z panem prezesem Jarosławem Gowinem na konferencji prasowej, pan prezes przedstawił mnie jako rzecznika praw Polaków na emigracji, tak więc to szersze ujęcie tej problematyki. Oczywiście też będę podejmował sprawy Polaków w Niemczech, choć ich problemy są całkiem podobne w innych krajach Unii Europejskiej.

Chcę też zająć się działalnością słynnych Jugendamtów. Zajmowałem się nią swego czasu w kadencji PE razem z posłem Marcinem Libickim. Widać już pierwsze skutki pracy u podstaw.

Taki przykład. 1 kwietnia miało się odbyć posiedzenie komisji petycji PE, na która zostało zaproszonych 16 rodziców – petentów. Niemieccy europarlamentarzyści zadziałali wówczas i to posiedzenie zostało odwołane wówczas. Rodzice na znak protestu pojechali do komisji petycji i wymogli posiedzenie tej komisji. To znaczy, że niemiecka blokada została przełamana, a co kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia.

W tej chwili mogę powiedzieć, że jeśli wola polityczna jest, to można uzyskać status mniejszości narodowej. Tak sie stało kilkanaście lat temu w przypadku Sinti i Roma.

 

Dlaczego startuje pan list polskiej partii, a nie z niemieckiej partii? Czy nie skuteczniej byłoby lobbować z wnętrza niemieckiej struktury?

Myślę, że nie, bo w Niemczech nie ma zrozumienia dla polskich spraw i problemów.

 

Czyli relacje są dobre, ale Niemcy nas nie zauważają, tak?

Zgadza się. Nie tylko nie zauważają, ale także czasami lekceważą. Warto, aby Donald Tusk poprzebywał trochę w Niemczech nie jako Donald Tusk, ale jako zwykły polski obywatel. Wtedy by przekonał się jak te niby dobre relacje wyglądają w praktyce, bezpośrednio w Niemczech.

 

Czy partia Gowina była jedyną partią, która zaproponowała panu start ze swoich list?

Były propozycje z innych stron, ale wybrałem tę partię.

 

Co kierowało pańskim wyborem?

Podejście do gospodarki. Gdy gospodarka dobrze funkcjonuje, to ludziom zyje się dobrze w pozostałych aspektach.

Nie przeszkadza panu to, że w tej partii są byli działacze PO?

W różnych partiach są ludzie, którzy byli w innych partiach. Polityka zawsze wymaga kompromisu.

 

 

Źródło zdjęcia: http://fakty.interia.pl/raport-wybory-do-pe-2014/wiadomosci/news-mec-stefan-hambura-jedynka-partii-gowina-w-gdansku,nId,1405781