Bielan: Jarosław Kaczyński myśli o zwycięstwie w wyborach parlamentarnych, a Ewa Kopacz – w wyborach na lidera PO

29 Sierpień 2015

Komitet polityczny PiS zaakceptował w czwartek wieczorem wszystkie listy w wyborach do parlamentu. Ku zaskoczeniu wielu komentatorów, zabraknie na nich m.in. Jacka Kurskiego, byłego posła i europosła Prawa i Sprawiedliwości. Sam zainteresowany nie miał o to pretensji do prezesa Kaczyńskiego.

– Poza tym nieco złośliwym wstępem, to się zgadzam z panią poseł – mówił Adam Bielan z Polski Razem w programie „Fakty po faktach” w TVN24 . – Jarosław Kaczyński ma bardzo silną pozycję w PiS-ie i to udowodnił – dodał. Docenił też to, że Jacek Kurski, a także inny „nieobecny” na listach PiS Marcin Mastalerek, przyjęli decyzję „po męsku”.

Tymczasem z listy PO w okręgu podwarszawskim, z miejsca trzeciego, kierownictwo partii usunęło Pawła Zalewskiego. Na konferencji prasowej w Tczewie Ewa Kopacz nie podała przyczyny tej decyzji. Niektórzy wiązali to z tym, że Zalewski krytykował obecność na tej liście Michała Kamińskiego, dawnego polityka PiS, który dostał „dwójkę”.

PO zaproponowało Zalewskiemu miejsce na innej liście, ale miał się na to nie zgodzić. Poinformował na Twitterze, że nie zna powodu decyzji, przez którą ma nie wystartować z podwarszawskiego „obwarzanka”.

Zdaniem Adama Bielana, Jarosław Kaczyński układa listy tak, by PiS zwyciężyło w wyborach parlamentarnych, w przeciwieństwie do przewodniczącej PO Ewy Kopacz.

– Sposób kształtowania list w PO i w PiS-ie pokazują, że zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Ewa Kopacz myślą o zwycięstwie w wyborach. Różnica polega na tym, że Jarosław Kaczyński myśli o zwycięstwie w wyborach parlamentarnych, a Ewa Kopacz – w wyborach na lidera PO, bo wiemy, że jesienią do takich wyborów będzie musiało dojść – uznał polityk Zjednoczonej Prawicy.

– Platforma od 10 lat głosi tezę, że dwa lata rządów PiS to był jakiś terror. Tymczasem dzisiaj bardzo ważnymi twarzami PO są Michał Kamiński, Paweł Zalewski, Roman Giertych – politycy, którzy robili ogromne kariery w czasach rządów PiS-u – zwrócił uwagę Adam Bielan.

źródło: tvn24.pl