Gowin: Sikorski zaczyna teraz kampanię prezydencką

23 Wrzesień 2014

Kandydatura Radosława Sikorskiego była tylko zasłoną dymną, a w międzyczasie dyplomaci niemieccy i polscy starali się o stanowisko w UE dla Donalda Tuska – taką ocenę przedstawił w Trójce Jarosław Gowin (Polska Razem).

Jarosław Gowin, szef klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska i partii Polska Razem, ocenił, że Sikorski uważał przez długi czas, że obie kandydatury, jego i Tuska są równorzędne. – Po tym jak przed Sikorskim zamknęła się na parę lat droga do kariery międzynarodowej, chciał być wicepremierem. Nie otrzymał i tego, a na otarcie łez dostał fotel marszałka Sejmu – mówił gość Trójki. Zdaniem Jarosława Gowina, Sikorski od środy, gdy obejmie fotel marszałka Sejmu, zacznie kampanię prezydencką (mierząc w wybory w 2020 roku).

Polityk nie wie, dlaczego Ewa Kopacz nie pozostawiła ministra spraw zagranicznych na stanowisku. – W sytuacji, gdy w tym samym momencie wyjeżdża premier i wicepremier, a blisko granic trwa wojna, to zachowanie ciągłości na stanowisku szefa dyplomacji dyktowane powinno być racją stanu – zauważył. Podejrzewa, że Ewa Kopacz bała się silnej osobowości w rządzie.

Wg Gowina Ewa Kopacz nie jest odpowiednią osobą na stanowisko premiera. Dodał, że martwi go wypowiedź szefowej rządu o Ukrainie, dostrzega w niej ignorancję w sprawach międzynarodowych.  – Gdyby za tą wypowiedzą kryła się reorientacja polskiej polityki wschodniej – a tak to interpretują media na Zachodzie i w Rosji, to byłoby dla Polski rozwiązanie bardzo szkodliwe – zastrzegł polityk Polski Razem.

Gowin wyraził zadowolenie, że na kształt polskiej polityki zagranicznej będą wpływali prezydent, nowy szef MSZ, minister obrony i wicepremier. – Mam nadzieję, że zrównoważą podejście Ewy Kopacz i być może jej otoczenia. Nie wiemy, czy wypowiedź o Polsce jako kobiecie, była przemyślana, czy spontaniczna, czy była to zapowiedź zmian polskiej polityki zagranicznej – dodał.

W ocenie gościa Trójki obecny gabinet w większym stopniu niż Kopacz i Tuska –  jest rządem Komorowskiego. Argumentował, że są w nim bliscy współpracownicy prezydenta i zajmują kluczowe stanowiska – to wicepremier oraz szef MON Tomasz Siemoniak, szef MSZ Grzegorz Schetyna, Andrzej Halicki. – (Ten ostatni) został ministrem nie tylko cyfryzacji, ale administracji, na co dzień będzie nadzorował prace administracji rządowej. To olbrzymia władza – mówił Jarosław Gowin.

Jarosław Gowin prognozował także, że wiceminister sprawiedliwości Rafał Królikowski odejdzie wkrótce z resortu.  – Minister od dawna był solą w oku środowisk liberalnych, trwał na stanowisku tylko dzięki determinacji Marka Biernackiego. Myślę, że nie będzie chciał pozostać w tym rządzie – tłumaczył poseł. Gowin nie spodziewa się buntu konserwatystów w PO.

Gość Trójki powiedział także, że w jego ocenie klub poselski Twojego Ruchu nie dotrwa do końca kadencji. Jego zdaniem Janusz Palikot toczy zaawansowane już rozmowy z koalicją rządzącą, w sytuacji, gdy posłowie TR próbują przenieść się do PO czy SLD.

Rozmawiała Beata Michniewcz.

źródło: polskieradio.pl