Gowin: Wierzący nie mogą być obywatelami drugiej kategorii

10 Czerwiec 2014

Jarosław Gowin był dziś gościem Moniki Olejnik w Radio Zet. W rozmowie prezes PRJG zapowiedział, że będzie głosował przeciwko odebraniu immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu. Mówił też o możliwości współpracy z PiS, KNP i innymi formacjami centroprawicowym w wyborach samorządowych. Duża część rozmowy poświęcona była problemowi tzw. klauzuli sumienia. Zachęcamy do zapoznania się z całą rozmową!

[ZOBACZ NAGRANIE]

 

Monika Olejnik: Dzisiaj utajnione posiedzenie sejmu, nie można wnosić komórek, właściwie nie będzie można oddychać dzisiaj w sejmie w związku ze sprawą byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który ma mieć odebrany immunitet.

Jarosław Gowin: Mam nadzieję, że będzie można oddychać, a na pewno będzie można myśleć w sposób niezależny. Ja w tej sprawie mam od lat niezmienne stanowisko i jako polityk Platformy i jako minister sprawiedliwości i obecnie, uważam, że nie ma podstaw do odebrania immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu. Co więcej wydaje mi się, że byłby to bardzo niebezpieczny precedens, bo prowadziłoby to, czy mogłoby to doprowadzić do zastraszenia innych urzędników państwowych.

Monika Olejnik: Ale pan już wie, nie wysłuchując tego, co ma do powiedzenia CBA w tej sprawie?

Jarosław Gowin: Jestem członkiem komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, więc znam zeznania wszystkich, no poza tymi dzisiejszymi, utajnionymi zeznaniami Mariusza Kamińskiego. Jak do tej pory nie znalazłem w tych materiałach, w wypowiedziach niczego, co by uzasadniało odebranie immunitetu.

Monika Olejnik: A sprawa Wydawnictwo Naukowo-Technicznych?

Jarosław Gowin: Ja nie twierdzę, że wszystkie działania CBA były właściwe. Nie twierdzę, że wszystkie zarzuty były słuszne. W tym przypadku prokuratura nie potwierdziła zasadności tych zarzutów.

Monika Olejnik: No nie potwierdziła, oczyściła i jeszcze pan Seredyński stara się  o odszkodowanie i my będziemy płacić.

Jarosław Gowin: Każdy ma prawo do tego żeby występować przeciwko polskiemu państwu z takimi roszczeniami, no ale tego typu błędnych zarzutów niestety w Polsce jest bardzo wiele i to jeszcze nie znaczy, że szef instytucji, która wszczęła działania przeciwko wspomnianym przez panią osobom ma od razu tracić immunitet i stawać przed sądem.

Monika Olejnik: A czy według pana jest to słuszne, czy też niesłuszne, że Mariusz Kamiński nie będzie miał prawa właściwie się bronić, bo według szefa CBA nie będzie mógł podawać informacji w czasie swojej mowy obrończej, można to tak nazwać, informacji, które są nietajne, które są tajne.

Jarosław Gowin: Inne stanowisko w tej sprawie zajęła kancelaria prawna sejmu, kancelaria twierdzi, że zeznania podczas utajnionego posiedzenia sejmu to jest okoliczność tak nadzwyczajna, że zwalnia Mariusza Kamińskiego z obowiązku przestrzegania tajemnicy państwowej. Kto w tym sporze ma rację, nie mam pojęcia, niech się wypowiadają prawnicy.

Monika Olejnik: To dzisiejsze posiedzenie to będzie próba dla posłów, czy potrafią trzymać język…

Jarosław Gowin: No to jest pierwsze tego typu posiedzenie w czasach, kiedy ja jestem posłem. Pamiętam, że w kadencji, kiedy byłem senatorem, sejm miał takie zamknięte posiedzenie, wtedy Ludwik Dorn odczytywał zeznania bodajże Janusza Kaczmarka, chodziło o tę słynną aferę, która doprowadziła do upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego, do odwołania wicepremiera Leppera. No, wtedy jak pamiętam, następnego dnia wszystkie media informowały, co się działo na tym tajnym posiedzeniu. Obawiam się, że tym razem będzie podobnie.

Monika Olejnik: Czyli to właściwie jest według pana to jest farsa, co się będzie dzisiaj działo i farsą jest zamykanie w ogóle sejmu w ten sposób.

Jarosław Gowin: Nie, to nie jest farsa. Państwo musi przestrzegać procedur, zwłaszcza takich procedur powinni przestrzegać posłowie, który są odpowiedzialni za stanowienie prawa. Natomiast ja uważam, że stawianie Mariuszowi Kamińskiemu zarzutów jest bezpodstawne. Nie nazwałbym tego też farsą, ale uważam, że to jest sytuacja niekorzystna z punktu widzenia interesu państwa.

Monika Olejnik: Czy widzi się pan w szeregach Prawa i Sprawiedliwości?

Jarosław Gowin: Nie, jestem liderem Polski Razem, my w tych wyborach osiągnęliśmy wynik, który nas niesatysfakcjonuje, ale wynik pokazujący, że jest kilkaset tysięcy osób, które lokują w Polsce Razem swoje nadzieje na to, że nasze państwo, nasza gospodarka mogą funkcjonować lepiej, rozwijamy teraz naszą partię.

Monika Olejnik: Czy dostał pan propozycję żeby zostać wiceprezesem PiS, czytałam wczoraj w „Newsweeku”…

Jarosław Gowin: Nie, nie…

Monika Olejnik: To było bajkopisarstwo.

Jarosław Gowin: To było bajkopisarstwo. Znaczy to nie jest zarzut wobec dziennikarzy, rozumiem, że taką w cudzysłowie informację przekazał mu ktoś z polityków PiS, nigdy nie otrzymałem takiej propozycji. Co więcej i to chcę powiedzieć bardzo jednoznacznie, po raz ostatni rozmawiałem z Jarosławem Kaczyńskim jeszcze jako minister sprawiedliwości, więc te, znowu w cudzysłowie, informacje o moich licznych spotkaniach z Jarosławem Kaczyńskim są całkowicie nieprawdziwe.

Monika Olejnik: Czy lider Polski Razem będzie kandydował w wyborach prezydenckich, czyli pan?

Jarosław Gowin: O, to…

Monika Olejnik: Ale nie myślę o krakowskich, tylko kraju.

Jarosław Gowin: Na to zdecydowanie za wcześnie żeby w ogóle ten temat rozważać. My dzisiaj konsolidujemy partię…

Monika Olejnik: Ja tylko przypomnę, że wybory są w przyszłym roku, w maju.

Jarosław Gowin: Konsolidujemy partię, ale przed majem są jeszcze listopadowe wybory samorządowe i to jest dla nas w tej chwili cel numer jeden. Od razu powiem, że jeżeli chodzi o poziom gmin, powiatów, tutaj o kształcie list, o tym z kim ewentualnie będziemy te listy współtworzyć decydują struktury lokalne. Polska Razem nie jest ugrupowaniem wodzowskim, natomiast jeżeli chodzi o ten poziom sejmików, to są bardzo trudne wybory, bo tam realnie trzeba przekroczyć próg dziesięciu procent szukamy koalicjantów.

Monika Olejnik: Będzie pan kandydował w wyborach prezydenckich w Krakowie.

Jarosław Gowin: To też nie jest jeszcze przesądzone. Są takie rozmowy na temat powołania jakiejś szerokiej koalicji centroprawicowej. Gdyby taka koalicja powstała, nie wykluczam startu na jej czele.

Monika Olejnik: Ale czy jakiemuś ugrupowaniu państwo mówią nie, na przykład ugrupowaniu Janusza Korwina-Mikke?

Jarosław Gowin: Zacznijmy od tego jaką partią jest Polska Razem. W sprawach gospodarczych jesteśmy partią zdecydowanie wolnorynkową.

Monika Olejnik: Tak, ale ja pana pytam konkretnie o Janusza Korwina-Mikke.

Jarosław Gowin: No to ja właśnie mówię, ja właśnie zaczynam odpowiedź na to pytanie, w sprawach gospodarczych jest tylko jedna partia, która ma program zbliżony do Polski Razem, to jest Nowa Prawica. W związku z tym, o ile w wyborach europejskich nie widziałem możliwości współpracy ze względu na bardzo fundamentalne różnice dotyczące polityki zagranicznej, mam na myśli zarówno stosunek do Unii Europejskiej, jak i stosunek do Rosji, o tyle w wyborach samorządowych możliwość takiej współpracy dopuszczam.

Monika Olejnik: To mnie pan zaskakuje. Nie można oddzielić Janusza Korwina-Mikke od jego poglądów, jego poglądy gospodarcze od jego ideologii, to on wychwala Putina, to on mówi, że Polacy szkolili morderców, to Polacy zabili dwudziestu demonstrantów, sześćdziesięciu policjantów.

Jarosław Gowin: Ubolewam nad tymi słowami, ubolewam nad tymi słowami, bo one nie powinny paść z ust jakiegokolwiek polskiego polityka, natomiast to także Janusz Korwin-Mikke jest jedynym, polskim politykiem oprócz polityków Polski Razem, który mówi, że trzeba obniżyć podatki, że trzeba ograniczyć obecność państwa w gospodarce, że trzeba pogłębiać prywatyzację.

Monika Olejnik: Jest pan byłym ministrem sprawiedliwości, takimi słowami to powinna się zająć prokuratura, tym, że on mówi, że to Polacy mordowali na Majdanie, panie pośle!?

Jarosław Gowin: No ja widzę z jakim entuzjazmem media, widziałem podczas kampanii europejskiej z jakim entuzjazmem media nagłaśniały takie poglądy.

Monika Olejnik: Ale widzę, że ten entuzjazm się panu też udzielił, skoro pan tak lekko podchodzi do tej osoby.

Jarosław Gowin: Nie, nie podchodzę do tego lekko, proszę mi wierzyć.

Monika Olejnik: No nie, ja nie mogę w to uwierzyć, że pan może mieć koalicję z takim facetem, który oskarża pana kraj, pana ojczyznę, pana polityków o to, że mordowali na Majdanie i że jest proputinowski.

Jarosław Gowin: Oprócz Janusza Korwina-Mikke w Nowej Prawicy są setki młodych ideowych ludzi, są też politycy dużo bardziej wyważeni niż Janusz Korwin-Mikke, w wyborach samorządowych gotowi jesteśmy z Nową Prawicą na szczeblu lokalnym współpracować.

Monika Olejnik: Rozumiem, czyli poglądy proputinowskie odkłada pan na bok.

Jarosław Gowin: Bardzo mi przeszkadzają, powiedziałem, że w tej sprawie…

Monika Olejnik: No, ale nie tak bardzo, no nie tak bardzo, jak widać.

Jarosław Gowin: Pani redaktor, gdybym chciał uprawiać politykę tylko z tymi, z którymi się w stu procentach zgadzam, tworzyłbym partię jednoosobową.

Monika Olejnik: Zupełnie, jak Jarosław Kaczyński, który kiedyś zrobił koalicję z Samoobroną, bo tam było tylu przyzwoitych ludzi, że można było zamknąć oczy na różne ekscesy i zrobić koalicję.

Jarosław Gowin: Czym innym koalicja rządowa, koalicja ogólnopolska, czym innym lokalne porozumienia samorządowe. Ja znam poglądy na przykład krakowskich działaczy…

Monika Olejnik: Czyli rozumiem, że z separatystami pan też by lokalnie się związał, tak?

Jarosław Gowin: Z kim?

Monika Olejnik: Z separatystami.

Jarosław Gowin: Nie, z separatystami nic mnie nie wiąże, dlaczego ja miałbym się wiązać na przykład z Ruchem Autonomii Śląska, w Polsce nie ma separatystów.

Monika Olejnik: Skoro Janusz Korwin-Mikke trzyma stronę separatystów, to zupełnie jakby się pan związał z separatystą.

Jarosław Gowin: Nie, to bardzo zaskakująca logika. No mogę powiedzieć, że…

Monika Olejnik: Nie, no nie zaskakująca, skoro jest proputinowski, a separatyści są Putina, to co?

Jarosław Gowin: To nie znaczy, że miałbym współpracować w jakiejkolwiek sprawie z ludźmi, którzy by żądali, albo żądają oderwania Śląska od Polski, prawda. Są takie osoby, mam na myśli skrajne środowiska Ruchu Autonomii Śląska i z takimi ludźmi nie może być współpracy.

Monika Olejnik: No, ale współpracy lokalnej, w jakiejś tam dziedzinie może być, jak się okazuje, u pana.

Jarosław Gowin: Podkreślam raz jeszcze Polska Razem jest ugrupowaniem wolnorynkowym gospodarczo, w sprawach moralnych, obyczajowych jesteśmy partią umiarkowanie-konserwatywną, w tych drugich sprawach możemy współpracować i z PiS i z Solidarną Polską, i z Nową Prawicą i z Polskim Stronnictwem Ludowym…

Monika Olejnik: Twoim Ruchem…

Jarosław Gowin: Nie, z PSL.

Monika Olejnik: Z Twoim Ruchem też, czy nie?

Jarosław Gowin: Twój Ruch jest ugrupowaniem jednoznacznie lewicowym światopoglądowo.

Monika Olejnik: No, ale tu światopogląd panu nie przeszkadza. Dziękuję bardzo, Janusz, przepraszam nie Janusz Korwin-Mikke, tylko Jarosław Gowin i Monika Olejnik, przechodzimy do drugiej części rozmowy.

Monika Olejnik: Panie ministrze, słyszał pan o sprawie prof. Chazana, który odmówił aborcji kobiecie, której dziecko, płód jest bez mózgu, bez czaszki z wodogłowiem.

Jarosław Gowin: Klauzula sumienia uprawnia lekarza, który uważa aborcję za śmierć dziecka do odmowy wykonania aborcji.

Monika Olejnik: Ale ten pan jest dyrektorem szpitala, czy miał obowiązek odesłać, powinien odesłać panią do innego lekarza?

Jarosław Gowin: Tu jest spór interpretacyjny, jak rozumieć klauzulę sumienia, czy ona zwalnia lekarza z obowiązku wskazania innego lekarza, który by dokonał aborcji, czy też nie zwalnia. Ja przychylam się do tych interpretacji, że jeżeli ktoś uważa aborcję za sprzeczną ze swoim sumieniem to nie powinniśmy tego sumienia obarczać obowiązkiem wskazywania innego lekarza.

Monika Olejnik: Ale jeżeli jest taka sytuacja, że dziecko nie ma szans na przeżycie, jest bez mózgu, bez czaszki, czy kobieta ma, według pana musi donosić ciążę?

Jarosław Gowin: Polskie prawo jest w tej sprawie jednoznaczne. W takiej sytuacji aborcja jest dopuszczalna.

Monika Olejnik: No, ale niezgodnie z prawem działa w takim razie dyrektor szpitala.

Jarosław Gowin: Nie, bo polskie prawo nie zmusza konkretnego lekarza do dokonania tego zabiegu. Taka matka może udać się do innego szpitala, innego lekarza.

Monika Olejnik: Ale jeżeli jest pod opieką tego szpitala, czy tenże lekarz, który podpisał klauzulę sumienia według pana, jest dyrektorem szpitala nie powinien powiedzieć proszę pani to w takim razie proszę iść do doktora K. z mojego szpitala?

Jarosław Gowin: No na ile czytałem słowa prof. Chazana, on powiedział, że nie zna lekarzy, którzy dokonują takich zabiegów i jak rozumiem w tym szpitalu zabiegów przerwania ciąży się nie dokonuje.

Monika Olejnik: Ale co jest ważniejsze prawo boskie, czy prawo…

Jarosław Gowin: Z punktu widzenia sumienia dla człowieka wierzącego sprawa jest oczywista, że prawo boskie.

Monika Olejnik: Tak, ale żyjemy w państwie świeckim.

Jarosław Gowin: Żyjemy w państwie, w którym i w każdym zresztą państwie, każdy obywatel, również człowiek wierzący ma obowiązek podporządkować się przepisom prawa. Spór dotyczy nie tego, czy prof. Chazana polskie prawo obowiązuje czy nie, tylko jak interpretować to prawo w tym konkretnym przypadku. Ja interpretuję je w podobny sposób, jak prof. Chazan.

Monika Olejnik: To znaczy, jak to w podobny, przecież pan był ministrem sprawiedliwości, jest ustawa, która mówi o tym, że kobieta, w trzech przypadkach można dokonać aborcji.

Jarosław Gowin: To potwierdzam i to potwierdzam. Natomiast nie jest jasne, bo pani redaktor, nie wszystkie przepisy prawa są jasne i nie tylko w Polsce, to jest natura prawa, że ono wymaga interpretacji, że ta interpretacja dokonuje się na przykład drogą wielokrotnych, czasami sprzecznych wyroków sądowych, dopiero utrwala się pewna linia orzecznicza.

Monika Olejnik: Ale doktor mówi, przepraszam, dyrektor szpitala mówi to nie jest pani dziecko, tylko dziecko Boga?

Jarosław Gowin: Nie wiem czy takie słowa padły.

Monika Olejnik: No padły, wczoraj słyszałam, tak.

Jarosław Gowin: Z punktu widzenia człowieka wierzącego, jakim jest prof. Chazan nie ma w tych słowach nic zaskakującego, to jest elementarna prawda chrześcijaństwa, że każdy człowiek jest dzieckiem Boga.

Monika Olejnik: Ale czy to nie jest brak miłosierdzia, że każe się kobiecie rodzić dziecko bez mózgu i bez czaszki? Przecież to dziecko nie ma szans.

Jarosław Gowin: Nie miałem wrażenia, żeby prof. Chazan, przynajmniej w jego wypowiedziach, tych, które znam nigdzie nie znalazłem słów, które by uzasadniały pani zarzut, że on do czegoś chce tę kobietę zmusić. On nie chce…

Monika Olejnik: Ale oczywiście…

Jarosław Gowin: On nie chce być zmuszony do dokonania aktu, który uważa za zabicie dziecka.

Monika Olejnik: Tak, to w związku z tym, czy ten pan powinien być dyrektorem szpitala, czy nie? Bo ja rozumiem, że on podpisał klauzulę sumienia, rozumiem, że jest dla niego Bóg ważny, ale są sytuacje, gdzie kobieta ma prawo dokonać aborcji i nie widzę powodu żeby w tym szpitalu, państwowym takich zabiegów nie można było dokonywać.

Jarosław Gowin: Kobieta ma prawo w określonych przypadkach dokonać aborcji, natomiast to nie znaczy, że konkretny lekarz ma wykonywać ten zabieg.

Monika Olejnik: Ale konkretny lekarz powinien mieć obowiązek skierowania tej pani do innego lekarza.

Jarosław Gowin: To jest właśnie przedmiotem sporu. Ja uważam, że klauzula sumienia nie powinna wymuszać na osobach takich, jak prof. Chazan wskazywania konkretnego, innego lekarza. W Polsce i w Warszawie jest wiele szpitali, w których dokonuje się zabiegu przerwania ciąży, znalezienie takiego szpitala nie jest żadnym problemem.

Monika Olejnik: Może on nie powinien być dyrektorem szpitala po prostu.

Jarosław Gowin: Ale czy to znaczy, że ludzie wierzący…

Monika Olejnik: I niech sobie działa zgodnie z klauzulą…

Jarosław Gowin: Czy to znaczy, że ludzie wierzący mają być obywatelami drugiej kategorii? Ja pamiętam takie zarzuty również pod moim adresem…

Monika Olejnik: Nie, wie pan, znam lekarzy wierzących, którzy by dokonali takiego zabiegu, ze względu na to, że to dziecko, ten płód nie miałbym szans na przeżycie. To nie znaczy…

Jarosław Gowin: No jedni dokonują, inni nie dokonają.

Monika Olejnik: To nie znaczy, że ten człowiek jest niewierzący, jest gorszym dzieckiem Pana Boga.

Jarosław Gowin: To zupełnie co innego, ja nie twierdzę, że ktokolwiek jest lepszy, lub gorszy, ja tylko bronię prawa konkretnych ludzi do integralności ich sumienia. I pamiętam także takie opinie, że ja, ponieważ jestem katolikiem, nie powinienem być ministrem sprawiedliwości, a już przeciwko wiceministrowi, zresztą do dzisiaj wiceministrowi bardzo wybitnemu, prof. Królikowskiemu zorganizowano wręcz taką kampanię wrogości w mediach.

Monika Olejnik: Ale jak widzi pan, ta kampania niczego nie przyniosła, wiceminister jest dalej wiceministrem…

Jarosław Gowin: Bo stanął w jego obronie jego przełożony, najpierw tym przełożonym byłem ja, potem minister Biernacki.

Monika Olejnik: I przede wszystkim premier Tusk, sądzę.

Jarosław Gowin: I Donald Tusk się przychylił do pozytywnych rekomendacji dwóch kolejnych ministrów sprawiedliwości. Bardzo z tego powodu się cieszę, uważam, że to jest słuszna i odważna decyzja premiera Tuska, a minister Królikowski odpłaca to zaufanie przygotowując cały szereg znakomitych aktów prawnych, ostatnio projekt głębokiej nowelizacji kodeksu karnego idący w bardzo dobrą stronę.

Monika Olejnik: Czy uważa pan, że w Polsce powinna nastąpić, ponieważ tylu lekarzy podpisało klauzulę sumienia ustawa o aborcji powinna być zmieniona, ustawa antyaborcyjna?

Jarosław Gowin: Jest dla mnie rzeczą trudną do zaakceptowania ten czynnik, czy ten wzgląd jeden z tych trzech, na mocy których można dokonywać aborcji, czyli tak zwana aborcja eugeniczna. W przytłaczającej większości przypadków chodzi o dzieci z zespołem Downa.

Monika Olejnik: Nie, ma tu pan przypadek wodogłowie, brak czaszki i mózgu.

Jarosław Gowin: Oczywiście są też takie przypadki i dlatego prawo musi być bardziej zniuansowane.

Monika Olejnik: No nie może być zniuansowane bardziej, skoro lekarz powoła się na klauzulę sumienia. Czytał pan tę klauzulę sumienia?

Jarosław Gowin: Tak, oczywiście czytałem.

Monika Olejnik: Właściwie w ogóle nie powinno się dotykać ciała.

Jarosław Gowin: Nie, pani redaktor, wydaje mi się, że w tej chwili w sposób bardzo skrajny interpretuje pani te zapisy. Ja uważam, że medycyna jest dziedziną na tyle bliską, czy na tyle uwikłaną w fundamentalne dylematy moralne, że trzeba w tej sprawie zachowywać szacunek dla bardzo różnych stanowisk. Ja szanuję pani oburzenie moralne…

Monika Olejnik: Ja szanuję pana prof. Chazana, jest bardzo dobrym ginekologiem-położnikiem…

Jarosław Gowin: Tylko nie powinien być dyrektorem szpitala, tak.

Monika Olejnik: Tak, tak.

Jarosław Gowin: Czyli powinien być obywatelem drugiej kategorii.

Monika Olejnik: Nie obywatelem drugiej kategorii, za to, że nie wskazał drugiego lekarza, który mógł dokonać aborcji, jest to po prostu skandal, bo żyjemy w państwie prawa, nie prawo boskie, tylko żyjemy w państwie prawa i ustawa powinna wszystkich obowiązywać.

Jarosław Gowin: Ale proszę posłuchać słów, bo widzę, że pani ma przed sobą ten sam wywiad z prof. Chazanem, co ja i on tutaj mówi, że po prostu nie zna lekarzy dokonujących aborcji. To co ma obdzwaniać inne szpitale.

Monika Olejnik: Oczywiście, przyszłaby jedenastoletnia dziewczynka zgwałcona, on by powiedział, że on nie zna lekarzy, niech ta malutka dziewczynka donosi to dziecko przez dziewięć miesięcy.

Jarosław Gowin: Ja, pani tutaj opisuje bardzo skrajny, rzeczywiście zdarzający się, niestety zdarzający się w rzeczywistości przypadek, ale nie wiem dlaczego pani używa takiego tonu ironicznego. To jest tragedia dwojga ludzi, tej jedenastoletniej dziewczynki i jej dziecka.

Monika Olejnik: Oczywiście. I wyobraża pan sobie, że pan doktor powołuje się na klauzulę sumienia w takim przypadku?

Jarosław Gowin: Wyobrażam sobie.

Monika Olejnik: Tak?

Jarosław Gowin: Wyobrażam sobie.

Monika Olejnik: I mówi, że nie zna innego lekarza, który może…

Jarosław Gowin: Bo dziecko tej jedenastolatki też w przekonaniu prof. Chazana i także w przekonaniu moim jest człowiekiem. Natomiast proszę też nie sprawiać takiego wrażenia, że w Polsce przerwanie ciąży zgwałconej jedenastolatki jest jakimkolwiek problemem.

Monika Olejnik: Na szczęście są sądy i sąd uznał, że można dokonać aborcji. Cieszę się, że rodzice nie trafili na sędziego, który by okazało się, że podpisał klauzulę sumienia i doszedłby do wniosku, że dziewczynka nie ma prawa do aborcji.

Jarosław Gowin: Ale tu jest ta sprawa jest z punktu widzenia prawnego bezdyskusyjna…

Monika Olejnik: Ta też jest sprawa…

Jarosław Gowin: Każda ciąża pochodząca z gwałtu, niezależnie od tego czy osoba zgwałcona ma 11 lat czy 41, upoważnia, ta okoliczność upoważnia do przerwania ciąży.

Monika Olejnik: Tak, tylko nie może znaleźć lekarza, bo każdy podpisał klauzulę sumienia, też możemy sobie wyobrazić taką sytuację.

Jarosław Gowin: No nie, to teraz wskazuje pani na sytuację całkowicie hipotetyczną.

Monika Olejnik: Nie, dlaczego hipotetyczną? Dlaczego, takie sytuacje też się zdarzają w Polsce.

Jarosław Gowin: Zdarza się…

Monika Olejnik: Przyszłaby pacjentka zgwałcona do prof. Chazana, on by powiedział, że on podpisał klauzulę sumienia, no panie pośle.

Jarosław Gowin: Ma prawo, ma prawo nie dokonać aborcji, no na tym właśnie polega klauzula sumienia, teraz mówimy…

Monika Olejnik: Mówi pan, że tu jest sprawa jednoznaczna, a w przypadku kobiety, która ma dziecko bez mózgu sprawa nie jest dla pana jednoznaczna.

Jarosław Gowin: Nie, jest równie jednoznaczna, w tym sensie, że moim zdaniem prof. Chazan miał prawo odmówić dokonania aborcji, natomiast jest przedmiotem sporu prawnego czy jest zobowiązany w takiej sytuacji lekarz odmawiający aborcji, czy jest zobowiązany do wskazywania innego lekarza, czy nie.

Monika Olejnik: No to tak samo mógłby nie wskazać matce dziewczynki jedenastoletniej innego lekarza, który by dokonał aborcji.

Jarosław Gowin: Jeżeli interpretacja prawa, na którą powołuje się prof. Chazan jest słuszna, a moim zdaniem jest, to tak, pani ma rację, lekarz, do którego trafiłaby ta jedenastolatka miałby prawo niewskazywania, co nie znaczy, że ta jedenastolatka nie mogłaby przerwać ciąży, bo poszłaby do sąsiedniego gabinetu, czy do sąsiedniego szpitala.

Monika Olejnik: No tak, pochodziłaby, pochodziła, a potem by się okazało, że już minęło ileś tam tygodni i nie może. No dobrze. Dziękuję bardzo Jarosław Gowin był dzisiaj gościem Radia ZET, dziękuje Monika Olejnik.