paweł kowal

Kowal: Putin kreował się na macho, więc jeżeli ma grypę, to nie może się do tego przyznać

14 Marzec 2015

– Putin kreował się na macho, więc jeżeli ma grypę, to nie może się do tego przyznać, a jeżeli coś poważniejszego, to jest to racja stanu Rosji – powiedział w TVN24 Paweł Kowal. Dodał, że następca Putina wcale nie musi być gorszy od obecnego prezydenta Rosji. – To jeden z tych mitów, które mają wzmacniać władzę na Kremlu – stwierdził Kowal.

Kowal stwierdził, że „zabawa w poszukiwanie Władimira Putina ma w sobie trochę humoru sytuacyjnego”.

– Putin kreował się na macho, więc jeżeli ma grypę, to nie może się do tego przyznać, a jeżeli coś poważniejszego, to jest to racja stanu Rosji – powiedział. – Doprowadzono do takiej sytuacji, że każdy ruch Putina, każda zmiana na Kremlu wywołuje drżenie na całym świecie – dodał.
Problem nie w przywódcy a w systemie?

Zdaniem Kowala, gdyby Putin przestał być prezydentem, to i tak „Rosja pozostałaby taką jaką jest”.

Istotą problemu – jak mówił – nie jest jedna osoba, tylko system, który został stworzony począwszy od propagandy, a skończywszy na sposobie sprawowania władzy w Rosji. – Sam Putin niczego nie zmienia, bo Rosja jest już dzisiaj dyktaturą, jest krajem autorytarnym – powiedział polityk Polski Razem.

Kowal przestrzegał, byśmy „nie dali sobie wmówić, że świat musi się martwić o to, żeby Putin szybko wyzdrowiał, bo jak ktoś przyjdzie następny to będzie gorszy”. – To jest jeden z tych mitów, które mają wzmacniać władzę na Kremlu – stwierdził.

Jego zdaniem, następca Putina nie będzie tak mocno uplasowany w systemie władzy na Kremlu.

– System ten polega na opieraniu się o jakąś grupę osób, której my do końca nie potrafimy nazwać, nie wiemy kto to jest, ale chodzi o to, by mieć poparcie w służbach, w  wojsku, w kluczowych instytucjach finansowych. Putin przez fakt, że przez lata siedział na tym stołku, bardzo mocno związał się z tymi osobami i ma poparcie kręgu decydującego na Kremlu – wyjaśnił.

– Nie przerażajmy się tak. Ktokolwiek przyszedłby na miejsce Putina, to być może przejściowo byłby bardziej radykalny, przede wszystkim werbalnie, ale zawsze to byłaby szansa na pewną zmianę systemu, ale to zawsze musi trwać – dodał.

źródło: tvn24.pl